Niepowtarzalna budka z kebabem xD

Amy

Jeden kebab - 10 zł.
Wielkość zawsze przypadkowa, ale zapraszamy xD
Edit: weszła do budki i zamówiła pierwszego lepszego kebaba. Co prawda nigdy nie smakowała, ale mniejsza z tym - byłą głodna.

Miley Cross

Miley wracała z zakupów. Uśmiechnęła sie pod nosem, czując zapach tego co lubi, kabab. O tak. No cóż, błyskawicznie zgłodniała. Podeszła do budki, zamówiła.

Nuthria

Zwiedzając miasto zgłodniała. Oj, potwornie. Podeszła więc do budki, ale zamówiła tylko sałatkę. Nie lubiła kebaba. Uśmiechnęła się do nieznajomej dziewczyny

.

Miley Cross

Odwzajemniła uśmiech, opierając się o parapet okienka budki. Westchnęła.- Proszę chwile poczekac, mamy awarię.-- odparła kucharka {czy co to tam jest xd}.
Miley przewróciła oczami.- Głodna jestem.- mruknęła do niej, ale nic no pozostało jej czekać. xd

Nuthria

- Mogę ci pożyczyć trochę mojej sałatki.- Odparła z uśmiechem xd.

Miley Cross

Zachichotała pod nosem.- Nie, dzięki. Chyba poczekam, a jak nie to tu umrę i zaangażuję Ciebie w mój pogrzeb. W razie co mogę ci juz pokazać, jaką chcę trumnę.- odparła. Ona już czuła się beztrosko w towarzystwie dziewczyny. Pewnie przez to, że jest głodna. xd

Nuthria

Tak jej przeszło przez myśl, że ta ją teraz zagada, a potem usmaży na rożnie xd.
- Trumnę? - Uniosła brew, starając, naprawdę starając się nie wybuchnąć śmiechem na samą myśl o tym głupim rożnie xd.

Miley Cross

- Normalną taką różową z ładnie wyrzeźbionym wzrokiem.- powiedziała opanowując śmiech.- Tylko najpierw musisz ostrzec mojego brata. - zastrzegła jeszcze chichocząc. Usiadła gdzieś na ławce.- Miley, jestem.- odparła.

Nuthria

Usiadła obok niej.
- Nuthria.- Przedstawiła się, jedząc swoją sałatkę.- Różowa z wzorkiem? Taka pustaczkowa?- Zaśmiała się.- Hm, brata? A ładnego masz brata?- Zainteresowała się xd.

Miley Cross

- Może i ładny jest, dziewczyny lubić też lubi. Ostatnio chciał, żebym go poznała z kimś.- odparła podpierając dłonią głowę.- Jak chcesz mogę was poznać.- dodała szczerząc żeby.

Nuthria

- Możesz.- Uśmiechnęła się.- W każdym razie, naprawdę zasługujesz teraz na to, żebym wepchnęła w ciebie ta swoją sałatkę. W takiej sytuacji nie możesz umrzeć!- Stwierdziła xd.

Miley Cross

- Jak chcesz mogę do niego napisać, przyjdzie. Na pewno.- zapewniła szczerząc się. Oj, jak lubiła być swatką. Uśmiechnęła się chytrze, a w oczach miała iskierki. xd

Nuthria

- Jesteś geniuszem.- Uśmiechnęła się do niej, dojadając sałatkę. - Nie znam cię, a cię kocham.- Dodała xd. Oj tak, ona naprawdę lubiła chłopaków xd.

Miley Cross

- Tylko ostrzegam, on nie daje otruć facetów od kart.- mruknęła, przypominając sobie sytuację z kawiarni. Zachichotała pod nosem.- Dobra, piszę.- oznajmiał, wyciągnęła telefon. Napisała, wysłała. xd

Nuthria

- Nie zrozumiałam, ale okej.- Odparła ze śmiechem, wyrzucając plastikowe pudełko i widelczyk.