Dom Jane.

Martin

Uniósł pytająco brwi.
- A może pójdziemy na inny kompromis? Ja na ciebie poczekam, a ty zjesz ogórka w domu? - zaproponował.

Jane

- Może być.- uznała. Ugryzła ogórka. Wyszła tymczasem też z kuchni i powędrowała do salonu, po swoją torbę. przeważnie wszędzie ją ma. Złapała w dłonie i wróciła do chłopaka.

Martin

Skinął głową po czym nie spiesząc się wyszedł z kuchni stanął pod drzwiami
- Gotowa? - upewnił się, po czym nie czekając na odpowiedź nacisnął klamkę i wyszedł na zewnątrz.

Jane

Dokończyła jeść ogórka, ubrała kurtkę, wzięła jeszcze klucze z szafki i wyszła za chłopakiem. Zamknęła za sobą drzwi, zakluczyła i wrzuciła klucze do torby.- Gotowa.- potwierdziła wyszczerzając zęby.

Martin · Wysłany: Śro 21:37, 03 Mar 2010 Temat postu:

Skinął krótko głową.
- Wolisz iść w miejsce gdzie najesz się wykwintnych potraw czy do jakiejś knajpki? - zapytał zerkając na nią pytająco.

Jane · Wysłany: Czw 16:48, 04 Mar 2010 Temat postu:

- Wykwitne potrawy są dla mięczaków.- stwierdziła uśmiechając się szeroko. Nie lubiła właśnie takich restauracji, gdzie wymagają wysokiej kultury, higeny i ogólnie ładnego zachowania. Dziewczyna wolała knajpy, gdzie można było noralnie zjeść, bez żadnych kulturalnych, aż do przesady zwrotów. Cóż, koloryzować, też umiała, na pewno.

Martin · Wysłany: Wto 19:25, 09 Mar 2010 Temat postu:

Skinął głową, wdzięczny jej za te słowa. Tak, on też nie czuł się najlepiej w eleganckich miejscach pełnych światła i bogato ubranych ludzi.
- W takim razie chodź. Musimy znaleźć jakieś miejsce, gdzie wpuszczą nieletnią. - zażartował złośliwie pociągając ją lekko za gruby kosmyk włosów.

Jane · Wysłany: Śro 20:08, 10 Mar 2010 Temat postu:

- Ej, to mnie mogło boleć, bardzo, bardzo i bardzo.- stwierdziła uderzając lekko chłopaka w rękę. Od jej włosów precz. Ruszyła do wyjścia.

Martin · Wysłany: Śro 20:10, 10 Mar 2010 Temat postu:

Roześmiał się cicho błyskając w uśmiechu zębami.
- Jasne, jasne, masz rację. Czasami Tobie też się zdarza. - stwierdził chowając rękę do kieszeni.
- Prowadź, laleczko. - powiedział wskazując drogą ulicę.

Jane · Wysłany: Śro 20:13, 10 Mar 2010 Temat postu:

- Grabisz sobie.- mruknęła do niego robiąc złośliwą minę. - Tak, ja prowadzę, bo pan dojrzały, pełnoletni zgubi się w tak wielkim mieście.- wyszczerzyła zęby. Musiała coś od siebie dodać, no.

Martin · Wysłany: Śro 20:15, 10 Mar 2010 Temat postu:

Przewrócił oczami jakby nie mógł zdobyć się na jakikolwiek komentarz. Ruszył przed siebie nie czekając na dziewczynę.
- To może się pospiesz. Bo panna niepełnoletnia zostanie w tyle. - rzucił nie odwracając się w jej stronę.

Jane · Wysłany: Śro 20:17, 10 Mar 2010 Temat postu:

Uśmiechnęła się katem ust i jak najszybciej ruszyła za chłopakiem. Wyszczerzyła się do niego, kiedy tylko go dogoniła. Założyła kosmyk włosów za ucho.

napiszę gdzieś tam.