Pusta plaża.

Mikael

Westchnął tylko, z rozbawieniem.
-Dlaczego wcale mnie to nie dziwi? - mruknął rozglądając się bezradnie. Nie było pod ręką nic, czego można by użyc zastępczo.
- Chcesz koszulę? - zapytał z rezygnacją.

Massie Carlson

- Nie, wyschnę.- odparła z lekkim uśmiechem. Zerknęła przelotnie na deskę, na morze. Odchyliła głowę w tył, zerkając na niebo. Ładnie, ciepło.

Mikael

-No, to dobrze. Nie lubię rozstawac się z częściami swojej garderoby. - roześmiał się, obronnym gestem chwytając się za koszulę.

Massie Carlson

Skinęła głową z uśmiechem.- Nie pasowałaby mi do stroju.- stwierdziła uśmiechając się szeroko. Fakt, nigdy nie przykładała specjalnej wagi do ubrań, co też nie znaczy, że ubiera się byle jak. Wzięła garść piasku, zaczęła obsypywać nim deskę.

Mikael

Z rozbawieniem, uważnie przyglądał się jej nowemu zajęciu.
- Cóż, ludzie mają różne hobby. - stwierdził po chwili swobodnym głosem.

Massie Carlson

Odwróciła głowę w jego stronę.- No co, ciekawe to jest.- uznała chichocząc. Wróciła do zajęcia, uklepała wartwę piasku na desce. Zaczęła coś na niej rysować.

Mikael

Przez chwilę przyglądał się jej dziełu krytycznym wzrokiem. Przesunął się w jej stronę i szybko narysował kółko, dwie kropki i kreskę, mające przedstawiac twarz.
-Autoportret. - wyszczerzył zęby.

Massie Carlson

- Zapomniałeś o włosach.- przypomniała zerkając raz to na chłopaka, a raz na owy autoportret Mikael'a. Uśmiechnęła się szeroko, dorysowując włosy postaci. No cóż, mogłoby się wydawać, że postać Mikael'a została porażona prądem lub czymś innym co spowodowało, że każdy jego włos stał na głowie.

Mikael

Skrzywił się patrząc na ich wspólne dzieło.
-Czyżbyś sądziła, że moim hobby jest wkładanie metalowego widelca do kontaktu? - spojrzał na nią z wyrzutem w oczach.

Massie Carlson

- Nie. Ja to zrobiłam z myślą o tym, że Twoje włosy są posmarowane żelem.- odparła chichocząc.- Co do widelca to niekoniecznie.- dodała zagryzając lekko wargę.

Henry

Przyszedł wraz z Isabellą. Uśmiechnął się kącikiem ust. Przystanął. Ściągnął buty, by nie mieć ich ponownie mokrych xD. Usiadł, a raczej położył się na piasku. Błądził wzrokiem po pochmurnym niebie.

Isabelle · Gość

Idąc za nim, przyszła na plażę. Rozejrzała się i usiadła obok niego, ściągając buty by nie mieć ich w piachu lub mokrych. Odstawiła je na bok i spojrzała na niego, - co tak patrzysz na niebo - zapytała.

Henry

- Tak jakoś mnie ciągnie do nieba xD. Może ja astronomem zostanę? - zapytał nagle siadając. - Mam ważne pytanie, czy miałaś kiedykolwiek chłopaka? Wybacz, że pytam. - przełknął ślinę.

Isabelle · Gość

Uśmiechnęła się, lecz uśmiech zszedł jej z twarzy gdy zapytał o chłopaka, - miałam....jednego.... - mruknęła, zaczęła grzebać palcem w piachu. Była ciekawa czy się spyta co się z nim stało, czy da sobie spokój, ze względu na jej zachowanie. Zresztą gdyby zapytał, to by mu powiedziała, to jest przeszłość i ona nie wróci.

Henry

- Ha! Ja miałem z około 6 dziewczyn, no może 5. Ale wszystkie takie głupie, ze nią ma co. Wiesz dlaczego? Bo blondynki. - zaśmiał się głośno mówiąc to. Skrzyżował nogi. Przyglądał się tym co robi dziewczyna.