Skaliste Wybrzeże

Shakur

Spojrzał na nią i zrobil dziwną minę.
- jesteś tu z kimś, w sensie w mieście? Jakaś rodzina czy coś? - zapytał z czystej ciekawości.

Charlie

Mam tu siostrę, przyjaciół, znajomych chłopaka - powiedziała z uśmiechem

Shakur

- to już coś, za mną tu kuzynka przyjechała - wzruszył ramionami poraz enty i wyszczerzył się. Podrapał po ramieniu.

Charlie

A jak nazywa się ta twoja kuzynka - zapytała po czym się wyszczerzyła i ciężko wzdychała. Oparła się na jednym z kamieni i zaczęła się opalać.

Shakur

- Nailah - powiedział odwracając od niej wzrok i patrząc gdzieś w dal.
- nie tęsknisz za rodziną? - zapytał po chwili, bo ciekawy był. U niego to norma, on nie miał normlanej rodziny więc i tęsknik nie ma za czym, proste.

Charlie

Aha fajne imię - powiedziała uśmiechając się.
Trochę tęsknie, ale mam tu siostrę i nie tak bardzo - powiedziała z uśmiechem.

Shakur

- no rozumiem, ale rodzice i ta cała reszta - spojrzał gdzieś w dal i strzelił palcami, tak naciągnął je. ;3

Charlie

Wiesz tęsknie najbardziej za tatą, ale dzwonimy do siebie.
A ty nie tęsknisz - zapytała z uśmiechem.

Gość

Przyszła. Włożyła ręce w kieszenie. Usiadła na pisku, gdzie pokłóciła się z Travisem. Lecz o dziwio nie zorientowała się. Jedynie wzrok wbiła w horyzont morza. Zdjęła buty.

Adrian

Jak to każdy chłopak z małego miasta szedł dość charakterystycznym krokiem po piasku. Zagryzł dolną wargę widząc morze. Zawsze widział tylko jezioro i to dość małe. Podszedł do brzegu i uśmiechnął się kątem ust sam do siebie.

Gość

Wybudzając się z transu rozejrzała się dookoła. Zauważyła niedaleko nieznanego jej chłopaka. Nie miała zbytnio ciekawych czynności, więc postanowiła poznać chłopaka. Wstała. otrzepała spodnie z piachu. Po chwili stanęła przy chłopaku.

Adrian

Spojrzał na dziewczynę i zmierzył ją wzrokiem. Odwrócił swój wzrok na zachodzące już słońce i zmrużył oczy. - Jestem Adrian. - powiedział. Wiedział, że w końcu trzeba będzie się przedstawić.

Gość

- Francesca, Fran - przedstawiła się. Zmierzyła wzrokiem stojącego chłopaka. podwinęła spodnie do kolan, po czym weszła do łydek do wody. Była lodowata, lecz Francesca nie odczuwała różnicy.

Adrian

Wziął głęboki wdech patrząc jak dziewczyna wchodzi do wody. Skrzywił się nieznacznie. Nie lubił zimnej wody. - Ile masz lat? - spytał chcąc zacząć jakiś temat.

Gość

- Tyle co ty. A przypuszczam, ze masz gdzieś około 17. - powiedziała zgryzając lekko wargę. Zapatrzyła się na zachodzące słońce. Niebo zrobiło się lekko czerwone. Zawiał zimny wiatr... Założyła bluzę, która wisiała na jej biodrach.