Nowy plac zabaw

Dorian · Gość

- Niezła pogoda - mruknął do dziewczyny prostując nogi tymczasem wystawiając je również na deszcz. - Dorian - dodał po chwili, spoglądając na dziewczynę.

Nikki

nikki powiedziała patrząc dorianowi w oczy, po chwili zaczęło jej kapać na głowę przeklęty deszcz burknęła.

Dorian · Gość

- Yhm, pogoda kłamie. Miało być z 20 stopni i bezchmurne niebo - wyszczerzył się do dziewczyny. - Musimy przeczekać tutaj chociaż to najgorsze chyba że pędem pobiegniemy do mnie - dodał wciągając swoje nogi z powrotem pod daszek.

Nikki

zależy cczy w twoim domu jest ciepło powiedziała szczerząc się.

Dorian · Gość

- Jeśli taki pan z wąsami włączył ogrzewanie to tak - zaśmiał się, po czym zaczął ściągać bluzę. - Masz, przecież nie pójdziesz na krótkim rękawku - powiedział podając ją Kate.

Nikki

Acha, ale nie jestem kate powiedziała patrząc się na doriana z lekkim zdziwieniem wiedziała że ludzie często się mylą przy jej imieniu.

Dorian · Gość

- Hm, zawsze się mylę. Musisz mi wybaczyć - zaśmiał się. - Po prostu tyle osób ostatnio poznałem - dodał cały czas chichocząc.

*Musimy iść gdzie indziej, u niego już ktoś jest*

Nikki

/to zabierz mnie gdzieś indziej/
nie, rozumiem, powiedziała śmiejąc się także dzięki za bluzę, ciepła dodała

Juliett

Z uśmiechem popchnęła furtkę w płocie, jakim ogrodzony był plac zabaw. Kto powiedział, że to miejsce tylko dla dzieci? Zresztą ona też była dzieckiem, dużym dzieckiem. Zaśmiała się cicho do siebie i rozejrzała się uważnie wokół.

Charlie

Przyszła na plac zabaw. Lubiła tu przychodzić. Usiadła na jakiejś huśtawce. Nie huśtała się na niej tylko siedziała. Obserwowała wszystkich.

Juliett

Niezdecydowana zatrzymała wzrok na siedzącej na huśtawce dziewczynie. Drugie siedzenie było wolne, bez wahania podeszła więc do nieznajomej.
- Jestem Juliett. Można? - zapytała z uśmiechem.

Charlie

Tak można - powiedziała z uśmiechem
Czekaj czy ty przypadkiem ni masz brata Justina - zapytała się z uśmiechem.

Juliett

Spojrzała na nią zaskoczona. Jej brat nie był jeszcze chyba aż tak znaną osobistością.
- Tak, mam. Znasz go? - zapytała siadając na huśtawce.

Charlie

Tak znam - powiedziała z uśmiechem.

Juliett

Przez chwilę przyglądała się dziewczynie uważnie, po czym uśmiechnęła się szeroko.
- No? I co o nim myślisz? - zapytała dociekliwie.