Jacoba

Alice Jones

Zanim cokolwiek o mnie napiszesz, że mnie nienawidzisz itd, proszę powiedz że jedziesz do klinki.

-A

Phoebe Jones

Skoro uważasz, że tak będzie lepiej to rób, jak chcesz.
Z góry przepraszam za moją reakcję w mieszkaniu, może trochę przesadziłam. Ale ja po prostu nie umiałam na takie coś inaczej zareagować. Nie wiem, po prostu taka jestem. Myślisz, że jak usłyszysz, że osoba, na której Ci zależy od niepamiętnych czasów pocałowała inną dziewczynę, a tym bardziej siostrę, mogła inaczej zareagować? Ugh, zaczynam się rozdrabniać, wybacz.
W każdym razie, przepraszam, wiem, że czasami przesadzam. Ale to, że to mówię, nie znaczy, że uważam Cię za świętego, bo do pewnych spraw i ja zdania niestety nie zmienię.
Dobra, chyba skończyłam...
Rzeczywiście, uwolnienie od przeszłości będzie najlepszym pomysłem.
Żegnaj.
.
.
.
CHOLERA JASNA, WCALE TEGO NIE CHCĘ!

Phoebe

Phoebe Jones

Szkoda, że tak szybko zmieniasz decyzje i rezygnujesz.

Phoebe

Alice Jones

Nie o to chodzi, chcę abyś został, lecz widzę że ja nie mam tu nic do gadania. Jeśli naprawdę kochasz Phoebe, to nie mogę stać wam na drodze. Mam nadzieję że nie zepsułam Ci twoich planów, i że jeszcze to naprawisz. A jeśli chodzi o to że wyjeżdżasz, i jeśli to przeze mnie, to wybacz, i to ja mogę znaleźć sobie inne mieszkanie. Naprawdę to dla mnie nie problem.

-A

Phoebe Jones

Jake, mówiłam Ci już - jeśli w grę wchodzi zaufanie, naprawdę jestem w stanie Ci wierzyć.. Ja po prostu chciałam od Ciebie odrobiny skruchy i wyrzutów sumienia. To wszystko. Chyba, że jesteś zadowolony po zajściu z Alice i w niczym Ci ono nie przeszkadza. W takim razie zwracam honor.

Phoebe

Phoebe Jones

Ale ja nie chcę, żebyś się tłumaczył! Ani nie próbuję Ciebie zmienić!
Dobra, nie będę Ciebie do niczego zmuszać. Nie masz żadnych wyrzutów sumienia, nie chcesz nikogo przepraszać - trudno.
Nie będę się już wtrącać.

Dziękuję za uwagę

Phoebe

Phoebe Jones

Ekhem.. przepraszam?
Czy ja gdzieś napisałam, że chodzi tu tylko o mnie? Błagam, nie jestem egoistyczną chamką! Rozumiem Alice i szczerze jej współczuję. Ofiary są tutaj dwie i doskonale sobie z tego zdaję sprawę.
Zresztą.. pieprzyć to, ja mam dość. Skoro Ty nie musisz się z niczego tłumaczyć, to ja również nie muszę.
I niczego od Ciebie nie chcę. To Ty zacząłeś tę bezsensowną rozmowę. A ja się poddaję, bo chyba czegokolwiek nie powiem, nie idzie po myśli Szanownego Pana.

Napiszę to, co za pewne na samym początku tej rozmowy chciałeś przeczytać:
Jasne, Jake - wyjeżdżaj. Masz rację, powinniśmy zamknąć ten rozdział. Dobrze robisz wyjeżdżając. Rozumiem, chcesz zacząć wszystko od początku. Nie masz za co przepraszać, w końcu nic takiego się nie stało. Przepraszam za wszystko.

Mam nadzieję, że taka odpowiedź Ciebie satysfakcjonuje

Phoebe

Alice Jones

Mam nadzieję, że jednak w końcu postanowisz wrócić do Jersey na stałe.
Wszystko było by normalnie, gdyby nie ta cała dzisiejsza sytuacja. Nie wiem co mnie poniosło, i chciałabym to wszystko odkręcić, lecz nie uda mi się chyba skoro wyjeżdżasz, zachowywałam się tak, bo muszę przyznać że byłam zazdrosna. Nie wypieram się tego że coś to ciebie poczułam i że to wcale nie zniknęło. A myśl, że mógłbyś chodzić z moją siostrą przeraziła mnie i to mocno.

Nie wiem jak to powiedzieć, ale chciałabym zacząć wszystko od nowa, lecz chyba na to za późno prawda?
Czasem naprawdę chciałabym cofnąć czas, żeby wszystko zacząć od początku i tego ponownie nie schrzanić. Niestety nie mogę tego zrobić i nie wiesz jak bardzo bym chciała, a najbardziej nie chcę Cię stracić, bo szczerze mówiąc, z nikim nie rozmawiało mi się tak dobrze jak z tobą...

Nie musisz nic pisać, bo i tak znam już odpowiedź.

-A

Alice Jones

Nie wiem jak mam na to zareagować...
Nawet nie wiem jak to możliwe że przez ten cały rok, jak chodziłeś z moją siostrą, nie poznaliśmy się.
Może nie jesteś jak to napisałeś "najlepszym kandydatem na partnera", ale na pewno byłbyś lepszym jakiegokolwiek kiedykolwiek miałam.
Oczywiście, że nie musi to oznaczać końca naszej przyjaźni, lecz wiedz że nie będę na Ciebie patrzała tylko jak na przyjaciela.
Napisałeś już wszystko co chciałam wiedzieć, i mam nadzieję że w końcu się we wszystkim odnajdziesz... Ale póki co, wolałabym nie spotykać się z tobą. Muszę sobie wszystko przemyśleć.

-A

Alice Jones

Przepraszam, że piszę tak późno, ale co dopiero teraz zauważyłam, że coś napisałaś mi w komórce Jezyk

Tak, spotkanie mi odpowiada, ale nie licz, że będzie należało do tych milszych.
A moją siostrą się nie przejmuję. Już nie.

-A

Alice Jones

Najbardziej odpowiadałaby mi jakaś kawiarnia. Dla mnie mogłoby być chociażby za chwilę, bo póki co nie mam nic do robienia.

-A

Alice Jones

Dobra, i tak, miałam na myśli tą kawiarnię. Mruga

-A