Znaleziono 111 wyników

Przyszedł wraz z Mish. - Mam nadzieje, że zadowolisz się takim parkiem. - powiedział patrząc na dziewczynę.

Em. Ok? - powiedział chociaż brzmiało to jak pytanie. Odwrócił się w stronę dziewczyny i wytknął do niej język.

GPS? Nie no. Myślałem, że wiesz gdzie jest park, Mishelleówie. - powiedział, a co do końcówki nie był przekonany xd. Wkładając ręce do kieszeni spodni zaczął iść w stronę parku.

A panowie tuż za nimi. - powiedział śmiejąc się cicho. Wyszedł pierwszy czekając aż dziewczyna wyjdzie. - Kierunek park, tak? - spytał jeszcze dla pewności.

To ja już może pójde. - zaśmiał się kierując w stronę drzwi. Zaczękał na dziewczynę przy nich.

Zszedł za dziewczyną i przystanął obok niej. - Może to ten potwór z łazienki? - zachichotał miejąc na myśli usłyszane przed chwilą kroki w pokoju obok.

Wstał i podszedł do schodów. - Może jakiś park? Albo gdzieś indziej. Obojętne mi to. - powiedział po chwili zastanowienia.

Może wyjdziemy stąd na jakiś spacer? - spytał miejąc tylko to w głowie. Nie jego wina, że nie myślał o niczym innym.

Ta. Czasami mi się wydaje, że za dużo myśle. - powiedział po chwili, oczywiście, zastanowienia xd. Spojrzał na dziewczynę z uśmiechem w kącie ust.

Powinnaś popracować nad Twoim śmiechem. Śmiejesz się dość często więc to popraw. - powiedział jak jakiś ojczulek xd

Zamyślił się na chwilę patrząc na drzewo przed nimi, a następnie znów spojrzał na dziewczynę. - Zimno Ci? Chcesz bluze czy może przenieść się w jakieś inne miejsce? - spytał zagryzając dolną wargę.

Kiedy ja nie żartuje! - powiedział z niezbyt dobrą miną do takiego czegoś. Uśmiech od ucha do ucha, a w oczach było widać ogniki rozbawienia.

Mnie kręcą liście. - zażartował patrząc na opadający liść. Żadkość o tej porze roku widzieć takiego. - Jak na razie to chyba deska. - powiedział spoglądając na dziewczynę.

Czytanie książki i gra na gitarze. Odwrotność chłopaka chociaż kiedyś grał na gitarze. - Jaka rasa? - zapytał przypominając sobie swojego psa, którego miał w dzieciństwie. Jednak po chwili skrzywił si ...

Mógł by teraz powiedzieć coś w rodzaju 'Wiem, że Cię męczę swoją obecnością więc sobie pójdę' lecz on nie był taki. Wolał usłyszeć to od osoby, z którą 'rozmawiał'. - Czym się interesujesz? - spytał p ...