Herbaciarnia

Oscar · Gość

- No tak, rzeczywiście.- wyszczerzył zęby. Zerknął za okno, jeszcze nie pada, a to cud, bo ostatnio tylko pada. Przeniósł wzrok na dziewczynę.

Juliett

-No właśnie. Powinieneś mieć więcej wyrozumiałości dla tych... biednych i zapracowanych ludzi. - stwierdziła, chociaż niespecjalnie przekonana. Uśmiechnęła się niepewnie.

Oscar · Gość

- Zapracowanych? Napewno.- zaśmiał się cicho. W końcu, kelner przyszedł. Postawił herbaty na ladzie. Oscar wstał, chwycił swoją herbatę. Spojrzał na Juliett.

Juliett

Uśmiechnęła się promiennie do kelnera, chociaż jego twarz nie wyrażała żadnych emocji.
- Ludzie to potrafią byc zmęczeni życiem. - zaśmiała się nie zwracając uwagi na fakt, że kelner nie odszedł jeszcze wystarczająco daleko by nie usłyszec jej słów.

P.S. Wracam za kilka minut, mama będzie czytac o dyni w occie

Oscar · Gość

Uśmiechnął się szeroko patrząc raz to na nią, a raz na kelnera. Wziął filiżankę, powędrował w stronę swojego stolika.- Idziesz?- zapytał.

PS. Okej ; d

Juliett

- A tak, tak, jasne. - uświadomiła sobie, że tutaj miała usiąśc tylko na czas oczekiwania. Wzięła filiżankę w rękę i ruszyła za nim.

Oscar · Gość

Usiadł naprzeciw okna, by mieć dobry widok, na wszystko. Położył filiżankę na stoliku, zerknął na dziewczynę.

Juliett

Oczywiście nie wróciła do 'swojego' stolika, odsunęła sobie krzesło i usiadła na przeciwko chłopaka. Objęła filiżankę obiema dłońmi, jakby chciała je rozgrzac.
- Jak długo mieszkasz w New Jersey? - zapytała.

Oscar · Gość

- Trochę, znaczy nie za wiele. Tak średnio, no.- odpowiedział. Uśmiechnął się kątem ust, zerkając na chwilę za okno.

Juliett

- Średnio... - powtórzyła pod nosem, jakby coś analizując. Po chwili spojrzała na niego.
- Świetnie. W takim razie pokażesz mi miasto w wolnym czasie. Prawda? - uśmiechnęła się miło.

Oscar · Gość

- Nie umiem oprowadzać, a na dodatek sam nie obejmuję całego rozkładu miasta.- odparł wyszczerzając zęby. Podmuchał napój.

Juliett

Zrobiła zawiedzioną minę.
- Och, no tak. Spodziewałam się tego, intuicja? - uniosła filiżankę do ust i zrobiła mały łyk napoju.

Oscar · Gość

Uśmiechnął się lekko.- Ale jak Ci na tym bardzo zależy mogę Ci pokazać... park, jezioro, mój dom.- zaczął i skończył. Czy tylko tam był? A nie, był jeszcze las. Ale tego już nie będzie dodawał.

Juliett

Rozjaśniła się jak słoneczko.
- No, tak lepiej. Muszę w końcu zobaczyc kawałek miasta. - stwierdziła z entuzjazmem.

Oscar · Gość

- A nic poza tym lokalem nie widziałaś?- zapytał z uśmiechem. Nie no, napewno coś widziała, prawda? A jak nie, to ją oprowadzi po jeziorze. Zawsze coś.