Dom D.{37}

Miley Cross

- Mhm.- skinęła, zabrała się za zakładanie ochraniaczy. Trochę minęło, ale udało się. Wyprostowała się uśmiechając się dumnie.- Już.- zakomunikowała.

David

Dłużej się nie dało? - mruknął patrząc na nią. - To teraz wejdź na deske i spróbuj pojechać prosto. - powiedział siadajac xd

Miley Cross

- A Ty sobie paznokcie u nóg pomaluj.- mruknęła krzyżując ręce. - Przecież nie wiem nawet jak na to stanąć.- przyznała krzywiąc się. xd

David

Chłopak wstał i stanął na jednej desce. - O właśnie tak. I nie naciskaj stopą na koniec deski. - powiedział odpychając się jedną nogą. - A tak masz zacząć jechać. - dodał po chwili. Zszedł z deski i podszedł do niej. - Teraz Ty. Będę Cię trzymać. - uśmiechnął się do niej.

Miley Cross

- Taa, a potem mnie puścisz.- mruknęła, jak zawsze mając w myślach zły koniec. Miley stanęła na desce, trzymając się za łokci chłopaka.- No i ?- zapytała. Zapomniała tego co jej pokazywał.

David

Odepchnij się jedną nogą. - powiedział trzymajac dziewczyne. - I nie puszcze Cię. - dodał szczerząc się do niej.

Miley Cross

Skinęła głową. Odepchnęła się lekko, ruszyła. Na same poczucie tego, że jedzie przypomniała sobie zderzenie w parku ze śmierdzącym skate'em. Skrzywiła się, jak i wzdrygnęła na samą myśl. Spojrzała na chłopaka, jak na razie jechała.

David

No i widzisz? Jedziesz, a ja Cię nie puszczam. Nie masz się czego bać. - powiedział uśmiechając się do niej. - Chyba, że chcesz teraz sama spróbować pojechać. - dodał po chwili.

Miley Cross

- nie.- odparła krótko, ale stanowczo.- Łatwo idzie, jak trzymasz.- zachichotała.- Ale jak już się nauczę to dostanę nagrodę, nie?- zapytała z chytrym uśmiechem na twarzy.

David

Co tylko będziesz chciała. - powiedział uśmiechając się szeroko. Przełknął ślinę i zagryzł dolną wargę. - Jak na moje oko to za chwile będziesz mogła sama pojechać. - dodał po chwili.

Miley Cross

Skinęła. Raczej już była gotowa, ułozyła dłonie na dłoniach chłopaka, by je z siebie zdjąc. Starała się jechac sama.

David

No i widzisz? Wychodzi Ci. - powiedział stojąc w miejscu. Wział głęboki wdech patrząc na dziewczyne.

Miley Cross

- Taa..- mruknęła, jadąc dalej. Zaraz po tym straciła równowagę. Jęknęła cicho, wylądowała na trawie. Mruknęła coś pod nosem.

David

Nic Ci nie jest? - spytał podchodząc do niej. Kucnął przy niej i zabrał deske w swoją stronę.

Miley Cross

- Umieram.- mruknęła kładąc głowę na trawie. Zachichotała cicho, masując sie po tyłku. trochę bolało, ale przeżyje.