Dom Miley. {35}

Miley Cross

Skinęła zbierając jeszcze kosmetyki i takie tam z łazienki.- A kanapa jest rozkładana?- zapytała. Jakby była mogłaby na niej spać, wtedy nie byłoby problemu. Niestety, jej łóżko da się podzielić tylko na części tylko wtedy, kiedy będzie chciała już się jego pozbyć.

David

Niestety. Nie miałem pojęcia, że ktoś będzie się do mnie wprowadzać więc kupowalem wszystko pod siebie. - powiedział wstajac. - Tak więc. Trza iść na ubrania i na meble. - dodał idąc do wyjścia z pokoju. - I na bielizne. - zaśmiał się.

Miley Cross

- Co do bielizny, to mam. A nawet jeśli to sama sobie kupię, ale za Twoje pieniądze.- odparła wyszczerzając zęby w bezczelnym uśmieszku. Oparła się o framugę drzwi, spojrzała na walizkę. Co by tu jeszcze wziąć?

David

Uśmiechnął się lekko. - Ja będę płacił więc będę musiał sprawdzić co kupujesz. - powiedział śmiejąc się.

Miley Cross

- Ja ci się nigdy nie pokażę w bieliźnie, zapomnij.- mruknęła. Podeszła do walizki, chyba wszystko. Zamknęła ja.

David

Tak Ci się tylko wydaje. - szepnął chichocząc. - Pewnie za..5 lat będziesz już moją żoną. - dodał szczerząc zęby w szerokim uśmiechy.

Miley Cross

- Mhm, na pewno.- prychnęła. Złapała walizę, którą zaraz wręczył chłopakowi.- Nosi pan, nie? Musi pan się wykazać siłą.- wyszczerzyła zęby w szerokim uśmiechu, zatrzepotała rzęsami. xd

David

Pani musi dać mi coś w zamian. - powiedział biorąc walizkę. Po chwili zszedł po schodach czekając na dziewczynę przed wejściem.

Miley Cross

- A co pan by chciał?- zapytała schodząc. Otworzyła drzwi, uśmiechnęła się kątem ust oczekując odpowiedzi. Co on wymyśli, tym razem? xd

David

Całusa i formalną odpowiedź. - powiedział patrząc na nią. Miał nadzieje, że wiedziała o jaką odpowiedź chodzi xd.

Miley Cross

- A do kiedy mam czas?- zachichotała wypychając chłopaka z mieszkania. Zakluczyła drzwi, włożyła klucze do kieszeni. Oparła się o drzwi, patrząc na niego.

David

Pięć minut. - powiedział śmiejąc się. Zaczął iść w stronę swojego domu patrzac na dziewczynę.

Miley Cross

- No nie wiem. Musiałabym się zastanowić.- odparła idąc za nim.- Później okaże się, że zrobiłeś to dla tej stówki. - wyszczerzyła zęby.

David

Tą stówkę już dawno odpracowałem. - powiedział szczerząc się. Byli już prawie przy jego domu.

*Pisz u Davida xd*