Dom D.{37}

Miley Cross

Przyszli ponownie, krótkie to było. Stanęła przed drzwiami opierając się dłonią o ścianę. Zagryzła wargę, patrząc na chłopaka. xd

David

Chłopak bez słowa wyjął z kieszeni klucze i otworzył drzwi. Wszedł od razu pozostawiając otwarte drzwi za sobą, a sam poszedł na górę i położył się na łózku.

Miley Cross

Dziewczyna weszła do środka, zamknęła za sobą drzwi. Zmierzyła chłopaka wzrokiem, po czym weszła do kuchni. Wyjęła średnia miseczkę, nalała do niej mleka, wsypała płatki. Usiadła na krześle wbijając łyżeczkę w płatki, mruknęła coś pod nosem. Mogłaby wrócić do domu, ale przecież ona tu zostanie. Nie chce jej się przenosić, a tym bardziej pokazywać chłopkowi, że wygrałby swoimi humorami. xd

David

Chłopak zamknał oczy, wsadził dłonie pod głowę i zaczął się zastanawiać nad tym wsystkim. Może się pośpieszli z decyzją o byciu razem?xd

Miley Cross

Dziewczyna wstała, zostawiając pełna miseczkę na stole. Podeszła do lodówki, otworzyła ja, na tak, pusto. Zamknęła ją, weszła górę.- idę do sklepu.- odparła krótko, wróciła się. Może na chwilę wyjdzie, jakoś przemyśli to i owo.

David

Nic nie powiedział, a nawet nie raczył otworzyć oczu. Leżał tak tylko zastanawiając się nad różnymi rzeczami.

Miley Cross

Wzruszyła ramionami nie słysząc jakiejkolwiek odpowiedzi chłopaka. Ruszyła na dół, wzięła bluzę, pieniądze, wyszła. Przystanęła jeszcze przed domem, zapomniała czegoś? Nie .. ruszyła do sklepu.

David

Chłopak w końcu wstał i zszedł po schodach siadając na ostatnim z nich. Czekał aż dziewczyna wróci. Wziął głęboki wdech zagryzając dolną wargę.

Miley Cross

Była i wróciła. Weszła do domu, nacisnęła na klamkę, a drzwi otworzyła nogą. Inaczej nie mogła. Weszła do domu, w ten sam sposób zamykając drzwi, kopnięciem. Zerknęła na chłopaka, nic nie mówiąc. Weszła do kuchni, postawiła ciężkie zakupy na blacie, w końcu trzeba było zrobić porządne zakupy. Zaczęła je rozpakowywać.

David

Chłopak po minucie wstał i wszedł do kuchni, zaczął pomagać rozpakowywać. Zastanawiał się co ma powiedzieć dziewczynie w takej sprawie. 'Przepraszam'? To nie jest słowo stworzeone do wszystkich złych rzeczy. Przełknął ślinę patrząc na nią.

Miley Cross

Chwyciła szynkę, mleko, wsadziła to do lodówki. Ułożyła jeszcze kilka produktów. Zerknęła na chłopaka.- Chyba wszystko już, to co potrzebne kupiłam.- odparła cicho. Usiadła na krześle, zaczęła mieszać łyżeczką w jeszcze pełnej misce płatków, nie zjadła ich wcześniej.

David

Usiadł obok dziewczyny i zabrał jej łyżeczke z miską. - Chyba musimy pogadać. - powiedział po chwili. Spojrzał jej w oczy biorąc głęboki wdech.

Miley Cross

Skinęła tylko głową, zerkając za okno. Zostało tylko kilka wyjść, albo się pogodzą, albo zerwą. Tak właśnie myślała Miley. Ponownie przeniosła wzrok na chłopaka, niech mówi, niech zacznie.

David

Przez chwilę zastanawiał się co ma powiedzieć, w jaki sposób. - To co nas łączy..co to właściwie jest? Kochasz mnie czy jesteś tylko troche zauroczona? - spytał chąc wiedzieć. Musiał to wiedzieć.

Miley Cross

- Na miłość za szybko, jak dla mnie.- odparła. W końcu ma 17 lat, lubiła chłopaka, bardzo lubiła. Zauroczyła się, to też. Spojrzała na niego krótko, ciekawe czy ma podobnie? Może nie, tylko złudzenie. Ale nie, dlaczego Miley zawsze ma tyle myśli na każdy temat, za dużo. Westchnęła cicho, niezauważalnie.