Mieszkanie Roberta [374]

Charlie

Przyszła pod dom. Podeszła do drzwi i zapukała trzy razy. Czekała aż chłopak otworzy.

Robert

Podszedł do dzwi i je otworzył- O cześć! myślałem że nie przyjdziesz-powiedział i wpósćił dziewczyne

Charlie

Weszła do środka.
Cześć - powiedziała.
Można wiedzieć o czym dokładnie chciałeś pogadać - zapytała się. Ciekawe czego chciał.

Robert

-Tak możesz- powiedział usiadł na fotelu- Ja nie che żebyśmy byli wrogami i że byśmy gadali bzdury jacy my jesteśmy-powiedział

Charlie

usiadła na kanapie.
Ja tez tego nie chcę. Nie mogę nienawidzić takiej osoby do której coś czuje - powiedziała spojrzała w oczy chłopaka lecz po chwili przeniosła wzrok gdzie indziej.

Robert

-Słyszałem że znalazłaś już pocieche-powiedział i spojrzał na telefon

Charlie

Co nie zmienia faktu, że nadal coś do ciebie czuje. Nie potrafię się tak odkochać. Musze dać sobie parę miesięcy, a nawet lat - stwierdziła.
A tak w ogóle to od kogo to wiesz - zapytała się.

Robert

-A mam swoje wejścia- powiedział wstał- Wiesz musze lecieć jestem umówiony-odparł

Charlie

Wstała.
A porozmawiamy jeszcze kiedyś - zapytała się.

Robert

-Nie wiem-powiedział i wyszedł z Weroniką lecz on w innym kierunku