Mieszkanie Roberta [374]

Charlie

Will mi już to mówił. Wszystkiego dowiaduje się od niego, a nie od ciebie - powiedziała oburzonym tonem.

Robert

Robie się zazdrosny-powiedział patrząc na ukochaną.-A co chesz o mnie wiedzieć?-zapytał.

Charlie

No wszystko ty mój Anarchisto kochany - powiedziała i powstrzymała się od śmiechu.

Robert

Spojrzał na nią diabelskim uśmieszkiem i zaczą ją łaskotać- Ok byłem W naszej starej kapeli piosenkarzem i nadal nim jestem, teraz odnowiliśmy zespół i mamy nazieje że będziemy popularni.-powiedział i pokazał jej zdjęcia

Charlie

Rozumiem. Mogę na ciebie mówić kochany anarchista ?

Robert

Uśmiechną się zrzędliwym uśmiechem- No dobra niech ci będzie a co z tego będe miał?- zapytał z ciekawości

Charlie

Nie wiem może zamieszkam u ciebie - powiedziała i zaczęła całować chłopaka.

Robert

-Dobra-powiedział taki układ mi sie podoba- dodał i też ją pocałował

Charlie

Dobra to co teraz robimy - zapytała

Robert

Może zaśpiewam ci- zaczą się śmiać

Charlie

Dobra śpiewaj - powiedziała po czym zagryzła dolną wargę.

Robert

I do it to you real hard then it gets hot, it's nada
Thang on mine, bang on mine
I smoke an ounce and bounce at the same time
It's off the limbo with Timbo, you motherfuckin bimbo
So quit knockin at my window, you nympho
Maniac, bring it back, now shake it up
Put it on the table, now break it up
Give it to me, now put a lighter on the end of it
It really don't matter what you spent on it

Charlie

Dobry jesteś powiedziała - po czym namiętnie go pocałowała.

Robert

Również pocałował ją i zobaczył na godzine był 2 w nocy.- Może pójdziemy już spać zmęczony jestem- zapytał

Charlie

Jasne. To gdzie mam spać - zapytała śpiącym głosem.