Aqua Park

Robert

Są tory do pływania, zjezdzalnie, sztuczna fala, i rwąca rzeka
Zawsze jest tu Tłum ludzi

Dorian · Gość

Przyszedł. Po co? Hm, żeby poznać jakieś nowe miejsca? Ah, zapewane. Przebrał się po czym zaczął zmierzać w kierunku zjeżdżalni. Po drodze ochlapał jakąś dziewczynę wodą. Nie odwrócił się jednak i nie przeprosił. Nie chciało mu się? Bynajmniej. Miał zły humar? Nie wątpliwie.

Isabelle · Gość

Przyszła do Aqua Parku. Rozejrzała się za kimś znajomym lecz nikogo nie było. Sama nie wiedziała dlaczego tu przyszła, ale w końcu prawie w ogóle nie przychodzi do takich miejsc. Poszła na basen przebrana już w bikini i kierowała sie na skocznię. Tak uwielbiała skakać.

Jacob Shepard

A więc przybył. Stanął przed wejściem do budynku po czym zaczął rozglądać się za Phoebe. W sumie mogła być już w środku ale, że umówili się inaczej poczeka tutaj, mocno zimno nie było. Przyjrzał się budynkowi. Nie był tak duży jak się spodziewał a i wiele ludzi nie wchodziło do środka. Może nie jest tak dobry jak krążą o nim opinie ale i tak Jacob się cieszył, że w końcu tu przyszedł. Dawno nie pływał pomimo tego, że bardzo to lubił.

Phoebe Jones

Phoebe bez większych problemów dotarła na miejsce. Widząc już z daleka chłopaka, który stał plecami do niej, uśmiechnęła się do siebie. Ruszyła spokojnie w jego kierunku, starając się nie hałasować. Gdy znalazła się tuż za nim, dźgnęła go palcem. - Bu! – krzyknęła mu do ucha. Miała nadzieję, że choć trochę się przestraszył.

Jacob Shepard

- Nieźle, ale nie zapominaj, że z racji, że byłem ochroniarzem takie coś w ogóle mnie nie rusza - mruknął śmiejąc się lekko. Bez zbędnego przywitanie popchnął delikatnie dziewczynę w stronę wejścia do Aqua Parku.

Phoebe Jones

Dziewczyna prychnęła. Jeszcze go kiedyś zaskoczy tak, że dostanie zawału, niech się o to nie martwi. Weszli do środka. Phoebe rozejrzała się ciekawie dokoła. Następnie przeniosła wzrok na chłopaka i spojrzała na niego wyczekująco. Liczyła, że będzie tutaj bardziej zorientowany od niej.

Jacob Shepard

Chłopak rozejrzał się po pomieszczeniu. No dobra, jakiś bar, poczekalnia i kilka innych dziwnych pomieszczeń ale kasy raczej znajdowały się po prawej stronie. Powinni jakoś to wszystko oznakować bo niejedna osoba mogła by się w tym wszystkim pogubić. Nie zwracając uwagi na Phoebe podszedł do wcześniej obranego celu i jak się okazało, nie pomylił się. -Idziemy na godzinę czy więcej? - zapytał po chwili dziewczynę.

Phoebe Jones

- Oczywiście, że więcej - powiedziała i uśmiechnęła się szeroko. Im dłużej, tym lepiej. Szczególnie jeśli chodzi o znęcanie się nad Jakiem. - Może dwie, trzy godzinki? - zaproponowała.

Jacob Shepard

Chłopak kiwnął głową po czym kupił trzygodzinne dwa bilety z dopłatą na wszystkie dodatki. Wręczył dziewczynie jeden kluczyk po czym przeszedł przez bramkę i spojrzał na swój. Weź tu teraz człowieku znajdź rząd P, powinni chociaż przedzielić szafki na część dla kobiet i mężczyzn osobno, może by było łatwiej.

Phoebe Jones

Wzięła od chłopaka kluczyk i przeszła tuż za nim przez bramkę. Rozejrzała się dokoła. Rząd M, rząd M. Jest! – To do zobaczenia na basenie – rzuciła krótko do Jake’a i ruszyła w kierunku szatni.

Jacob Shepard

- Jasne - mruknął po czym ruszył przed siebie. W końcu znalazł dany rząd i odetchnął z ulgą. Teraz tylko żeby później pamiętał gdzie pójść. Przebrał się szybko po czym ruszył na basen. Gdy otworzył drzwi od razu odurzył go nieprzyjemny zapach chloru. No nic, rozejrzał się dookoła. Właściwie dużo było tam tego wszystkiego, dobrze, że kupił trzygodzinny bilet.

Phoebe Jones

Phoebe szybko się przebrała. Przechodząc do pomieszczenia z prysznicami zatrzymała się na chwilę. No tak, tylko zobaczy lustro i już musi się przejrzeć. Zresztą chyba jak każda dziewczyna. No ale cóż, aż tak źle nie wyglądała. Ale musi się zabrać za brzuszki, mimo wszystko. Uśmiechnęła się do swojego odbicia i ruszyła dalej. Wzięła szybki prysznic i wyszła na basen. Zaczęła szukać wzrokiem Jake’a. Gdy już go zobaczyła pomachała do niego, szczerząc się.

Jacob Shepard

Uśmiechnął się do dziewczyny po czym do niej podszedł. - A więc na co masz ochotę? - zapytał po czym uśmiechnął się do dwóch dziewczyn, które przeszły obok nich. Jedna z nich odwzajemniła uśmiech lekko się czerwieniąc a druga wzrokiem spiorunowała Phoebe. O tak, nie ma to jak miły flirt w Aqua Parku.

Phoebe Jones

Phoebe uśmiechnęła się krzywo do odchodzących dziewczyn. A więc to wyjście ma teraz polegać na podrywie każdej laski przez Jake'a na basenie? Okej, Phoebe przyjmuje wyzwanie. Dziewczyna przeniosła wzrok na podrywacza i uśmiechnęła się do niego słodko. - Och, no nie wiem kotku - powiedziała i zbliżyła się do chłopaka. Dzieliły ich praktycznie centymetry. - Może ty masz jakieś propozycje? - szepnęła i zatrzepotała rzęsami. Zerknęła czy tamte dwie dziewczyny, wciąż stoją gdzieś w pobliżu. Gdy je zauważyła uśmiechnęła się kątem ust. Przeniosła wzrok z powrotem na Jacoba.