Szpital

Robert

Potrącony?, Coś złamanego? idź do szpitala tam ci pomogą.

Robert

Przyjechał z karetką do szpitala. Czekał w poczekalini

Isabelle · Gość

Przybiegła jak najszybciej mogła i zauważyła Roba. Podeszła do niego - i jak, coś wiadomo...? - spytała spokojnie, wiedziała że jest on przerażony sytuacją, - nie martw się - powiedziała i położyła mu dłoń na ramieniu. Usiadła obok i zaczęło się czekanie.

Robert

Wstał- Jak ja mam się nie denerwować-powiedział prawi krzycząć- To moja wina

Isabelle · Gość

Przytuliła Roba - uspokój się tak nic nie zdziałasz - powiedziała, - to nie jest twoja wina, czasami tak się zdarza.... - dodała.

Charlie

Na poczekalnie wszedł lekarz. Podszedł do chłopaka i dziewczyny. Przykro mi, ale pańska dziewczyna poroniła. Nie martw się jesteście jeszcze młodzi. Nie czas na dzieci - powiedziała po czym dodał - dziewczyna ma się dobrze i możecie się z nią zobaczyć.

Isabelle · Gość

Gdy ujrzała lekarza wstała z krzesła i uważnie słuchała co mówi. Jednak gdy usłyszała że Weronika poroniła, padła na krzesło. Spojrzała na Roba i na lekarza - idę do niej - powiedziała i poszła w kierunku jej sali.
gdy już doszła, otworzyła drzwi i zobaczyła ją, podeszłą i usiadła obok - a mogłam zostać...to moja wina... - mruknęła i złapała za jej rękę.

Charlie

Nie obwiniaj się. To ja mogłam uważać. Nawet dobrze się stało - powiedziała, a po policzku spłyneła jej łza.
A gdzie Robert - zapytała.

Isabelle · Gość

Otarła jej łzę ręką. - jest za drzwiami rozmawia z lekarzem - odpowiedziała i spojrzała na nią - może nawet tak...jeszcze trochę za młoda jesteś na matkę - dodała po chwili namysłu.

Charlie

Tak go niechciała, że aż je pokochałam. To nie jakieś jajto tylko już dziecko. Prawdziwe. Miało oczka i ręcę, a ja je zabiłam - powiedziała, a po policzkach spływały kolejne łzy.

Isabelle · Gość

- Nie płacz, jeszcze będziesz matką - odpowiedziała i wyjęła chusteczki z kieszeni. Otarła jej twarz z łez, - teraz się uśmiechnij dla mnie - powiedziała.

Charlie

Nie potrafie. Nie wiem czy teraz bedę się mogła się do Roberta zbliżyć. Zbyt dużo problemów przez to mam - powiedziała smutno.

Isabelle · Gość

Spojrzała na nią - co ty gadasz....przecież kochacie się nawzajem....no chyba ze czegoś nie wiem - powiedziała dociekliwie. Patrzyła na nią i czekała na odpowiedź.

Charlie

Kocham - odpowiedziała. Bardziej chodziło mi o to, że nie zbliże się do niego w ten sposób jaki byłam w ciąży. Nie przebaczyłabym sobie jeśli znowu bym straciła dziecko - powiedziała smutno.

Robert

Był w poczekalni nie mógł uwierzyć że się to stało. Wszedł sali gdzie była Weronika- Werka, co się stało wytłumacz-powiedział i łza znówu poleciała. Pocałował ją w policzek