Zapomniana plaża.

Juliett

Przechyliła głowę na bok i przyjrzała mu się uważnie mrużąc oczy.
- Powinno byc dośc miękkie w brzmieniu, ale też bez przesady... Crispin na przykład. - zasugerowała.

Cristian Verso

Skinął głową.- Mogę być też Crispin.- odparł spokojnie, usmiechając się szeroko. Podparł się dłońmi o piasek, mierząc dziewczynę wzrokiem.

Juliett

Uniosła leciutko jedną brew, jakby niepewna co chłopak ma na myśli.
- No dobrze, niech będzie... Mike. - powiedziała bez przekonania, lecz wyraz niepewności na jej twarzy szybko ustąpił miejsca wesołemu, ciekawskiemu uśmiechowi.

Cristian Verso

- A Ty, jak masz na imię?- zapytał zerkając na morze, ładnie dziś wyglądało. Uśmiechnął się sam do siebie.

Juliett

Rzeczywiście, nie przedstawiła się jeszcze.
- Julietta, ale nie lubię tej formy. Możesz używac wszelkich zdrobnień tego imienia, byle nie w pierwotnym brzmieniu. - powiedziała szybko.

Cristian Verso

Uniósł wzrok, zastanawiając się nad zdrobnieniem.- Jul, może być?- zapytał uśmiechając się szeroko. W końcu coś wymyślił, nie?

Juliett

Uśmiechnęła się ukazując rząd białych, drobnych ząbków.
- Oczywiście. Jul, Juli, Juliett. Reaguję na wszystkie. - zapewniła uśmiechając się jeszcze szerzej.

Cristian Verso

Skinął głową.- Co Cię tu sprowadza?- zapytał ogólnie. Plaża, miasto, w ogóle wszystko.

Juliett

- Tutaj? Chciałam się trochę wyrwac spod domowego nadzoru. - stwierdziła.
- A jako że mój brat mieszka gdzieś tutaj, to mi się udało. Bo oczywiście 'on jest bardziej odpowiedzialny niż ja i z nim mi nic nie grozi'. - mruknęła niezadowolona.

Cristian Verso

Zaśmiał się krotko, pod nosem.- Bo widomo, że faceci są bardziej dojrzali.- powiedział. Tak, to chyba akurat nie była prawda, no ale co tam.

Juliett

Uniosła brodę lekko do góry.
- Czasami miewam co do tego wątpliwości. I to całkiem spore.- stwierdziła mrużąc lekko oczy.

Cristian Verso

- A to napewno jakiś wyjątek. Trafiałaś na złe osoby.- powiedział wspaniałomyśnie. On zawsze musi coś dodać, albo chociaż bronić grupę swojej płci.

Juliett

Przez chwilę przyglądała mu się jeszcze z uwagą, po czym roześmiała się cicho. Ot tak, bez powodu, po prostu lubiła się śmiac. Wyciągnęła nogi przed siebie i podparła się rękami na piasku.

Mike

Szedł przez kilkadziesiąt metrów wzdłóż piaszczystego brzegu i czekał dziewczynę z którą tak bardzo chciał się spotkać.

Madeline

Przyszła na plażę.
Zobaczyła Mika zaczęła iść w jego stronę.