Znaleziono 257 wyników

Skrzywił się lekko. Weselsza była gdy miała poharatane całe ciało, a to znaczyło, że wcale nie jest tak dobrze jak twierdzi dziewczyna.
- Możesz być ze mną szczera, Jessie. Wiesz doskonale że wiem, k ...

Uśmiechnął się smutno napotykając jej spojrzenie. Wyglądała na zagubioną, czemu w sumie się nie dziwił. Bez słowa podszedł do niej i przykucnął przy łóżku.
- I co z Tobą? - zapytał po chwili.

Zatrzymał się przed drzwiami, jeszcze raz zerknął na numer pokoju i nacisnął klamkę. W pierwszym momencie miał wrażenie, że sala jest pusta, dopiero po sekundzie dostrzegł dziewczynę w łóżku w kącie. ...

Wszedł do środka. Nie był całkiem przekonany co do słuszności tego pomysłu, ale dziewczynie pewnie przyda się towarzystwo. Zajrzał do recepcji, po krótkiej rozmowie ruszył na piętro.

Usunęli Ci raka operacyjnie? W całości? Jeżeli jesteś zmęczona nie będę teraz ci przeszkadzał.
J.

Nie dowiedziałbym się, gdybyś mi nie powiedziała.
Chcesz, żebym do Ciebie przyszedł?
J.

Sądziłem, że w końcu się dowiem o co chodzi.

Na co jesteś chora?
Justin.

Skrzywił się lekko. Spodziewał się takiej odpowiedzi, ale przecież zawsze warto spróbować. Skinął ponuro głową.
- W porządku. Po prostu uważaj na siebie, dobrze? - wyprostował się.

Skinął niechętnie głową.
- Jasne, rozumiem. Radź sobie, jeśli umiesz. Tylko nie wpakuj się w jakieś problemy, dobrze? - spojrzał na nią pytająco.

Cześć.
Możemy się spotkać jeśli chcesz, nie mam nic do roboty. Wyznacz czas i miejsce.
J.

Wszedł do środka, zmierzył krótkim spojrzeniem siostrę i jej gościa. Cóż, nie zamierzał im przeszkadzać. Mruknął pod nosem jakieś powitanie i poszedł do swojego pokoju.

Westchnął. No tak, mógł się tego spodziewać. Kto jak kto, ale ona zawsze musiała się w coś zaangażować.
- Wiesz, że możesz mi powiedzieć. - zauważył łagodnie.

Zbyt dobrze ją znał, by nie dostrzec momentu wahania. Westchnął cicho.
- No dobra, Juliett, a teraz szczerze. O co chodzi? O kogo? - wbił w nią uważne spojrzenie.

Przyjrzał się siostrze uważnie, jakby szukał w jej wyglądzie jakiś zmian.
- Wszystko w porządku? - odezwał się po krótkiej analizie.

Z daleka dostrzegł drobną figurkę siostry. Podszedł do niej i oparł się plecami o drabinkę.
- Juliett. - odezwał się niegłośno.