Bar na przedmieściach.

Nikki

przyszła do baru. Usiadła przy bufecie i zamówiła drinka. Znudziło ją czekanie, więc podeszła do chłopaków i powiedział cicho cześć po czym szybko dodała Nikki jestem.

Sweeney

Witam madam. Sweeney. usmiechnął się patrząc na dziewczyne.

Nikki

acha, to fajnie podała rękę sweneyowi. popatrzyła się na drugiego chłopaka to twój kolega pokazała palcem.

Sweeney

Taak. William. przedstawił kolegę Sweeney. Chyba Will złapał zawieche.

Nikki

nie wiem powiedziała śmiejąc się. mogę się przysiąść dodała po chwili.

Sweeney

Pewnie. powiedział przesuwając się. Skąd jesteś? zapytał z usmiechem.

William

Ja zwiechy nie złapałem-powiedział oburzony-Tylko się zamyśliłem

Nikki

cześć wiliam jestem Nikki powtórzyła williamowi.
skad jestem?? Hmm... z londynu, a wy?? spytała się, rzucając kątem oka spojrzenie na williama.

Sweeney

Yyyy... eee... witaj! Jak to możliwe, że się nigdy nie spotkaliśmy?? zapytał. Oczy wyłaziły mu na wierzch ze zdziwienia. Cóż, mieszkać z kimś w jednym mieścia, a spotkać się z nim w innym.

William

Ja jestem z Chelsea-powiedział dumnie.

Nikki

nie wiem, gdzie jest chelsea?? spytała williama, patrzyła się na obu.

William

Niedaleko Londynu-powiedział i napił się końcówki drinka

Nikki

to dziwne,że nigdy was nie spotkałam mówiła dziwiąc się.

Sweeney

Owszem, dziwne. zasmiał się. Zmierzył wzrokiem dziewczynę. Ładna była.

Nikki

po czym barman przyniósł jej cole, zaczęła sączyć ją przez rurkę. a wy macie jakiś zawód rzuciła.