My House

Isabelle · Gość

Pomyślała ze tu go znajdzie, chociaż nie wie po co to robi, znów zniknął i nic jej nie powiedział, miała już tego dosyć. Zapukała do drzwi i czekała, była ciekawa czy ktoś otworzy.

Henry

- Otwarte! - wykrzyczał z łazienki, wiedział że to ona. Wyszedł po jakimś czasie z łazienki bez koszuli. Westchnął opuszczając lekko głowę w dół. - Nie powinienem być z tobą... Krzywdze Cię.

Isabelle · Gość

Weszła do jego domu i od razu spojrzała na niego, - Henry... - mruknęła zła, - naprawdę? wiesz co ja już mam tego dosyć, wytrzymywałam tamte sytuacje, ale po raz czwarty ja tego nie zniosę. Kim ja dla ciebie w ogóle jestem? wyjeżdżasz kiedy chcesz, bez słowa, jak wracasz nawet się nie odezwiesz!! - wykrzyczała, łzy jej napłynęły do oczu. Zdjęła i położyła na szafce w korytarzu pierścionek. Nic nie mówiąc, tylko płacząc wybiegła z domu i trzasnęła drzwiami.

Henry

Rzucił o ścianę wazon, był wkurzony na siebie. Nie czekajac ubrał szybko bluzę i pobiegł za nią czym prędzej. Nie mógł do tego doprowadzić, jeżeli już do niego nie wróci wyjedzie i już nie wróci. W końcu ją dogonił, złapał za ramię. - Proszę, nie opuszczaj mnie. - wyszeptał padajac na kolana. - Musiałem tym razem wyjechac bez słowa, dowiedziałem się, że mam brata... Który zmarł na białaczkę. To więc miałem Cię wziąść na pogrzeb? I tak masz wszystkiego dość, mnie innych. Jak odejdziesz spakuje się i wyjadę na stałe. Już nigdy mnie nie zobaczysz, choć tak bardzo Cię kocham. - powiedział zakrywajac oczy rękoma.

Isabelle · Gość

Wysłuchała go, w duchu, wiedziała ze trochę przesadziła, lecz nie rozumiała dlaczego nic jej nie powiedział, tu ja zawiódł, nic jej nie mówi. Kopnęła jakiś kamień i spojrzała na niego, zalana łzami, - ja Cię Kocham - powiedziała i uklękła przy nim, pocałowała go namiętnie.

Henry

Spojrzał na nią - Wybacz, zawiodłem Cie tyle razy. Wybacz... - mruknął pod nosem przytulajac się do niej. - Drugi powód, dlaczego musiałem wyjechać bez sowa, gdyby nie ja nigdy byś nie kupiła sukni ślubnej. - wyszeptał jej do ucha.

Isabelle · Gość

Uśmiechnęła się, - proszę cię nigdy więcej mnie nie zostawiaj - mruknęła smutna, - suknia? - zrobiła wielkie oczy.

Henry

Nie czekajac wziął ja na ręcę, podniósł się. Zaczął iść w kierunku domu. Po chwili juz byli w środku. Postawił ją na ziemie - Poczekaj tutaj... - mruknął jej do ucha. Poszedł do sypialni po [link widoczny dla zalogowanych]. Minęło kilka minut, a był z suknią już w salonie.

Isabelle · Gość

Rozejrzała się, pierwszy raz była w jego domu. Gdy podniosła wzrok i zobaczyła suknię, prawie szczęka jej opadła.

Henry

Podszedł do Isabelli - Proszę, przymierz ją. Być moze nie powinienem widzieć Cię w niej, ale nie mogłeb się doczekać tej chwili. - uśmiechnął się lekko, dodał - na łóżku leżą jeszcze dodatki.

Isabelle · Gość

Wzięła od niego suknię, - dobrze przymierzę ją, ale musisz mnie w niej widzieć? - zapytała z uśmiechem i ruszyła do pokoju.

Henry

- koniecznie. - powiedział, usiadł w fotelu czekajac, aaż przyjdzie Isabella. Nalał sobie wodę, która stała na stole xD Nie zależało mu czy jest świeża, czy nie. Zrobił kilka łyków.

Isabelle · Gość

Weszła do pokoju i zamknęła za sobą drzwi. Ucieszyła się bo w pokoju było duże lustro, założyła delikatnie i uważając by czegoś nie podrzeć suknię, a następnie zajęła się dodatkami. Po 20 minutach wyszła z pokoju ubrana jak na ślub, - i jak? - zapytała

Henry

Gdy ją zobaczył, zatkało go. Postawił szklankę na stole, kompletnie nie potrafił powiedzieć żadnego słowa. Wstał, podszedł do niej. Przejechał palcami po jej policzku. - Pięknie, bedziesz za niedługo tylko moja. - wyszeptał jej do ucha. Powoli zaczął zsuwać zamek na dół.

Isabelle · Gość

- Mhm...tylko twoja? - uśmiechnęła się zadziornie i zagryzła wargę, dreszcz ją przeszedł gdy poczuła ze odpina jej sukienkę. Zdjęła szpilki i inne dodatki również.