Jezioro

Dereck

-Już dobrze-powiedział i przytulił ją mocno. Zawołał psa i ruszył do jej domu. Miał nadzieję, że się nie przeziębi , martwił się o nią.

[napiszesz]

Shana

Ludzie ją zadziwiali... Cieszą się że wpadli do wody? To chyba niezbyt codzienne, prawda? Podniosła się leniwie, otrzepała i ruszyła truchtem za ludźmi. Szła jakieś pół metra może metr od nich wlepiając wzrok przed siebie. oCzywiście szła na czele. Poczuła się jak jakaś głupia maskotka... Ale ciekawość zwyciężyła. Obserwowanie ludzi może być jednak ciekawe.

Charlie

Dziewczyna ponownie przyszła z Dereck'iem. Usiadła na śniegu. Po głowie przechodziła jej myśl czy znowu go nie wepchnąć. Postanowiła, że to zrobi.

Dereck

Usiadł obok niej. Ech nadal był mokry. Mokry i zimny. Chwycił ją za rękę. Miał nadzieję, ze już nic nie wywinie.

Charlie

Dziewczyna podeszła z nim do wody. Stała na krawędzi.
A co byś zrobił gdybyśmy teraz wpadli - zapytała.

Dereck

-Nie wiem -odparł szczerze i pociągnął ją do siebie-Nie umiesz pływać-przypomniał jej.

Charlie

No to bym się ciebie pilnowała - powiedziała.
A co byś zrobił gdybyś sam wpadł - zapytała ponownie.

Dereck

Wśiekłbym się-przyznał. Miał już dosyć bycia mokrym.Dziś nie miał nastroju na pływanie.MImowalonie się usmiechnął.

Charlie

No dobra spróbuje pohamować chęć wrzucenia cie do jeziora - powiedziała. Odsunęła sie on brzegu, no jeszcze przez przypadek sama by do niego wpadło.

Dereck

-Chcesz się mnie pozbyć.?-spytał nagle nie odchodząc od brzegu. Nie musiała go wpychcać sam by wlazł do wody. Ech czy jezioro tak źle na nich wpływało.?

Charlie

Dziewczyna podeszła do niego i przytuliła się od tyłu. Ręce splotła na jego brzuchu.
Nie po prostu chcę znowu żebyś był mokry i chodził w samum ręczniku po moim domu - przyznała.

Dereck

Usmiechnął się pod nosem-Wystarczy powiedzieć-powiedział ciepło. Jej dotyk działał na niego kojąco.Odwrócił się do niej przodem i chwycił ją pod brodę po czym zostawił na jej ustach słodki pocałunek.

Charlie

Uśmiechnęła się pod nosem. Odwzajemniła pocałunek.
To co robimy - zapytała zniecierpliwiona. Szybko jej się wszystko nudziło.

Dereck

-Przejdziemy się-powiedział i chwycił ją za dłoń. Ruszył przed siebie spoglądając na zamarzniętą taflę jeziora.

Charlie

Spojrzała na chłopaka. Zaczynał być czuły. Ona tego nie potrzebowała. Stawał się taki jak każdy facet. Ona chciała chama, a nie faceta który mówi co chwile, że ją kocha. Przecież to jest nudne.