Kino.

Miley Cross

Zerknęła na chłopaka, jego mina .. pff, obraził się? Miley skrzywiła się, jak mógł się obrazić? Przewróciła oczyma, wtopiła wzrok w film. Nie był aż tak zły, dało się go obejrzeć. xd

David

Przez pare minut jeszcze oglądał. - Oglądaj sobie ten tak zwany film, a ja idę przed kino. - powiedział wstając. Od razu zszedł na dół i wyszedł z sali kinowej. Znów coś mruknął pod nosem, a potem skierował się do wyjścia.

Miley Cross

Uniosła brew, teraz sobie poszedł, pięknie. Mruknęła coś pod nosem, wstała. Nie będzie przecież sama tu siedzieć. Wyszła z kina, doszła do chłopaka. Nic nie powiedziała, nie musiała. Włożyła ręce do kieszeni opierając się o ścianę budynku.

David

Stał przez chwilę w miejscu wpatrując się w dziewczynę, a po chwili usiadł na pobliskiej ławce. Spojrzał na niebo rozsiadając się na niej. Wziął głęboki wdech przymykając oczy.

Miley Cross

- Czemu wyszedłeś?- zapytała utrzymując wzrok na ulicy, ta bynajmniej nie miała problemów, wystarczy, że jest, a ludzie dalej sobie poradzą. Przeniosła wzrok na chłopaka, unosząc brew.

David

Bo nie miałem po co tam siedzieć. - mruknął po chwili zastanowienia. Otworzył oczy i spojrzał na dziewczynę.

Miley Cross

- To czemu się zgodziłeś na kino, romansidło?- prychnęła. Skierowała się w stronę domu.- Chodź.- mruknęła krzyżując ręce na piersi. Teraz to ona nie miała po co tu siedzieć.

David

Leniwie wstał z ławki i poszedł za dziwczyną. Zaśmiał się pod nosem patrząc przed siebie.

Miley Cross

Obejrzała się za nim jeszcze, włożyła ręce do kieszeni przyśpieszając w kroku. Zagryzła wargę, zerkając blado, oschle na przechodniów. Humor już się popsuł. xd

|Napiszę xd |

Sweeney

Charlie

A co mu do tego. Penie teraz czyta jakieś magazyny o tym jak zajmować się dzieckiem - powiedziała idąc w kierunku domu Sweeney'a

Sweeney

Zmierzył ją wzrokiem i podniósł brew. Przystanął na moment tak jakby się zamyślił. Miał ją o coś zapytać lecz stwierdził, że sie przymknie.

Charlie

No co się tak gapisz - zapytała zdziwiona.
No jestem w stanie hmmmm... jak na to mówią chyba błogosławionym - powiedziała z uśmiechem.

Sweeney

Aham... powiedział i jeszcze raz ja zmierzył wzrokiem. To ... yy... gratuluje. powiedział z cichą nutą zapytania w głosie.

Charlie

Dzięki - powiedziała uśmiechając się
Dobra to teraz idziemy do tego domu czy nie - zapytała.