Kino.

Sweeney

A , tak... powiedział nadal w szoku. Wyszedł z kina przytrzymując przed Weroniką drzwi.

Charlie

Dzięki - uśmiechnęła się idąc w stronę domu Sweeney'a

Henry

Przyszedł tutaj wraz z Isabellą. Pod nosem miał cwaniacki uśmieszek.Od dłuższego czasu miał zawroty głowy, no ale każdemu się może zdarzyć. Podszedł do kasy. - Co byś chciała?

Isabelle · Gość

Przyszłą wraz z nim i rozejrzała się po Kinie. Lecz jej rozmyślanie przerwało pytanie Henry'ego, - ja...może być popcorn - powiedziała z uśmiechem i podeszła do niego bliżej, - ale ja zapłacę - powiedziała i wyciągnęła swój portfel.

Henry

- O nie, albo ja płacę. Albo się obrażę na dobre - powiedział. Zamówił dużą colę, popcorn. Nawet nie pytając się Isabelli zapłacił. Pokazał jej język.

Isabelle · Gość

Zaśmiała sie - ciekawe ile byś wytrzymał - zachichotała. Wiedziała ze długo by nie pociągnął, schowała swój portfel i wzięła do ręki trochę popcornu. Zjadała po jednym i zerknęła na bilety - która to sala? - zapytała.

Henry

- 7, a miejsca na samej górze pośrodku. Ta sala jest jedna z najlepszych, więc maż gwarantowany ubaw. - powiedział wchodząc do sali. Zaczął iść po schodach.

Isabelle · Gość

Weszła po schodach i znalazła miejsce przeznaczona dla nich, usiadła na fotelu i skierowała swój wzrok na niego - fajnie.... - mruknęła i spojrzała na ekran. - Mam nadzieję że nie będzie tu zgrai jakiś chłopaków - uśmiechnęła się.

Henry

Usiadł obok niej. - Nie żartuj, a jakby i byli to prędzej ja bym ich przegonił niż oni mnie. - powiedział z uśmiechem. Musnął ją w usta delikatnie. Zgasły światła. Zaczął się seans.

Isabelle · Gość

Zaśmiała się, - no mam nadzieję - powiedziała i odwzajemniła pocałunek. Zaczęła oglądać, choć były dopiero reklamy. Długo czekała aż zaczął się film, wzięła do ręki popcorn i oglądała, od czasu do czasu uśmiechała się z śmiesznych scen.

Martin

Przyszedł z Jane, weszli do środka po czym zerknął na repertuar.
- No? To co proponujesz? - zapytał przeciągając leniwie słowa.

Jane

- Alvin i wiewiórki 2!- powiedziała z chichotem.- Ogólnie to nie znam się na filmach, więc Ty wybierz.- wyszczerzyła zęby, cofając się o krok. Tak jakby, żeby nie było, że ma wybierać.

Martin

Spojrzał krytycznie na repertuar.
- Sam nie wiem. Wybierz chociaż typ filmu, jaki chcesz obsmarować. - zaproponował.

Jane

- Romansidło.- odpowiedziała. Najlepiej jakiś wyciskacz łez, bo na nią działa odwrotnie. Kiedy ma płakać - śmieje się. Ale to akurat normalne u niej.

Martin

Skinął krótko głową. Jeśli ma być romansidło, to będzie, nie ma sprawy.
- Kup popcorn a ja zamówię bilety. - powiedział. Uśmiechnął się kątem ust i poszedł do kasy.