Szpital

Justin

Westchnął, widząc, że nie poddaje się łatwo.
- Trochę. - przyznał. -Masz pogruchotane żebra i rękę, ale z tego co wiem, nic Ci nie będzie. - zapewnił spokojnie.

Jessie · Gość

Rozejrzała się, nie było nikogo, tylko Justin, nawet jej rodzice nie przyjechali, spojrzała na niego, - nic?...nie będę mogła trenować sportu - mruknęła i spuściła wzrok. Mówiła o tym, ale tak naprawdę czuła się źle, rodzice na pewno dowiedzieli się o wypadku i nawet nie zadzwonili. - Cieszę się...że jesteś - westchnęła.

Justin

- Och, tylko przez najbliższy czas. Jak poskładają Cię do kupy, znów będziesz mogła robić to co dawniej. - zapewnił, chociaż bez specjalnego przekonania. W gruncie rzeczy nie miał tej pewności. Uśmiechnął się łagodnie słysząc jej kolejne słowa.
- No wiesz. Musiałem się dowiedzieć, czy będziesz cała. - stwierdził.

Jessie · Gość

- Wątpie - mruknęła, po głowie cały czas chodziła jej myśl, że nie obchodzi rodziców. Chciałaby teraz wyjść, ale wiedziała ze nie ma szans i nikt się na to nie zgodzi. Odwróciła głowę i patrzyła się na okno, zapadał wieczór i co raz bardziej bolały rany i złamania.

Justin

- A nie powinnaś. - stwierdził, obserwując ją uważnie. Musiał chociaż na chwilę ją zostawić, a teraz chyba potrzebowała trochę samotności na przemyślenia.
- Jessie, muszę na razie iść. Obiecuję, że niedługo wrócę. - stwierdził po chwili podnosząc się.

Jessie · Gość

- Idź, nie trzymam cię...nie musisz wracać, dam sobie radę - powiedziała nie odwracając się. Czuła że kłębią się w niej różne uczucia i ze będzie miała wahania nastrojów, a nie chciałaby powiedzieć czegoś nie miłego.

Justin

Nie odezwał się więcej. Obrzucił ją tylko krótkim, zaniepokojonym spojrzeniem i wyszedł z sali. Po chwili opuścił szpital, ruszył w stronę domu.

Jessie · Gość

Spojrzała za nim, złapała za komórkę i rzuciła o ścianę, była zła, nie na Justin'a, tylko na rodziców, w ogóle się nią nie interesują. Rozejrzała się czy ktoś tu nie idzie i odkryła się trochę, było strasznie gorąco, a oni każą jej leżeć.

Juliett

Weszła do szpitala. Po krótkiej rozmowie z lekarzem i kilku proszących uśmiechach wsunęła się do sali i spojrzała na dziewczynę.
- Ty jesteś Jessie? - zapytała wesoło, jakby nigdy nic.

Jessie · Gość

Podniosła powoli wzrok na dziewczynę, - Tak... - odpowiedziała z małym syknięciem, oddychała ciężko, ale dobrze że jej stan się poprawiał. Przyjrzała się jej, - a ty kim jesteś? - zapytała.

Juliett

- Jestem Juliett, siostra Justin'a. - powiedziała nieskrępowana, siadając na krześle obok łóżka. WIem, że się nie znamy, ale pomyślałam, że można to zmienić. - stwierdziła wesoło.

Jessie · Gość

Gdy usłyszała ze jest siostrą Justin'a spuściła wzrok, - miło mi cię poznać - mruknęła z lekkim uśmiechem zerkając na nią.

Madeline

Gdy usłyszała o wypadku siostry natychmist poszła do lekarza.
Wbiegła do budynku zaczęła szukać sali gdzie leżała Jessie.
-Jessie ! Co się stało ?!- powiedziała wchodząc do sali i delikatnie przytuliła siostrę.

Juliett

Uśmiechnęła się widząc zakłopotanie Jessie, po czym uniosła wzrok widząc wpadającą do sali dziewczynę. Bez słowa obserwowała jej poczynania.

Jessie · Gość

- Aauuu - syknęła głośno z bólu, strasznie bolały ją żebra, - Madelinę - mruknęła i złapała ją lekko za ramię i odsunęła od siebie, - wiem...że miałam wypadek...le nic nie pamiętam, mam połamane żebra, i rękę... - powiedziała, - To jest Siostra Justina - dodała przenosząc wzrok na Juliette.