Góry.

Sweeney

Nie wiem... sam jeszcze niezbyt dokładnie ją znam. stwierdził z przekorą. Gdziekolwiek? Restauracja? zapytał z usmiechem.

Jessie · Gość

Uniosła jedną brew - niezbyt ją znasz a już się całujecie.... - mruknęła i rozłożyła ręce, - może być, w sumie trochę zgłodniałam - powiedziała i wsiadła na rower, - n to ruszajmy - uśmiechnęła się.

Sweeney

To ruszajmy. powtórzył. Trochę zabodły go słowa Jessie. Ale pewnie miała racje. Mimo to, Swe. nie chciał być tak postrzegany. I przez dziewczyny jego opinia pewnie podupadła. Skrzywił się nieco i znów objął wzrokiem przestrzeń. W końcu odwrócił głowę i dogonił Jessie.

<zt> To gdzieś w restauracji? Pisz pierwsza Mruga

Mike

Niecierpliwie chodzi w kółko i czeka na piękną dziewczynę o imieniu Weronika. Zauważył, że się zbliża wyszedł po nią na powitanie dał jej całusa z policzek usiedli na pobliskiej ławeczce i rozmawiali.

Charlie

Uśmiechnęła się. Oh Mike tak dawno cię nie widziałam - powiedziała do chłopaka. Tak w ogóle to kiedy przyjechałaś - zapytała się.

Mike

Przyjechałem nie cały tydzień temu, na 2 miesiące. A Ty wiesz czemu ja wyjechałem z Ukrainy? - zapytał... Szkoda mi było zostawiać naszej klasy... No ale nie miałem wyjścia... - Dodał na koniec.

Charlie

A czemu wyjechałeś - zapytała się.
No i czemu tylko na 2 miesiące. Zostań na dłużej.

Mike

Bardzo bym chciał, lecz nie mogę. - Odparł ze smutkiem... A wyjechałem ponieważ miałem problemy rodzinne, tato zaczął się awanturować jak przychodził pijany i postanowilem sie wyprowadzić... Ty mi lepiej mów co u Ciebie Mruga

- zapytał z lekkim usmiechem

Charlie

A u mnie wszystko po staremu. Jestem samodzielna. No wiesz dla mnie to jest coś wielkiego.W domu wszystko za mnie wszyscy robili.
A czemu nie możesz zostać na dłużej - zapytała się.

Mike

Nie mogę zostać ponieważ muszę wracać... Gdy wrócę ze szkoły muszę iść do pracy... Trzeba zarabiać na siebie. - odpowiedział ze wzruszeniem ramion. A może byś chciała pojechać ze mną? - Zapytał i zrobił maślane oczka

Charlie

Tutaj też jest szkoła i praca - powiedziała.
Nie wiem musiałabym to przemyśleć. Może tak może nie chociaż myślałam o tym - powiedziała uśmiechając się.

Mike

No wiem że jest ale tam już mam dom... Sama wiesz jak to jest. - Ze smutkiem na twarzy żali się swojej przyjaciółce. Powiem Ci w tajemnicy, bardzo tęskniłem za Tobą... - Szepnął na ucho. A jak Twoje sprawy sercowe? Bo może ja proponuję Ci wyjazd a Ty z kimś jesteś związana?

Charlie

Uśmiechnęła się.
Sam wiesz jaka ja jestem. Wolna jak ptak. Przynajmiej do czasu aż nie poznam kogoś. Niestety ten jedyny się jesczez nie pojawił na mojej drodze. Był taki jeden, ale twiedzi, że jestem jesczez małolatą - powiedziała wzruszając ramionami.

Mike

Achh no tak zapomniałem - zażartował. Nie chce wyjeżdzać, znowu się nie będziemy widzieć tyle czasu... - Przytulił się do dziewczyny. Może tutaj też znajdę jakąś pracę? Co o tym sądzisz? - Zapytał patrząc się w jej niewinne niebieskie oczka...

Charlie

Uśmiechnęła się do chłopaka.
Napewno znajdziesz. Ja też nie chcę się z tobą rozstawać. Jesteś mi najbliższy z moich wszystkich przyjaciół - powiedziała patrząc mu w oczy.