Wysoka góra.

William

Podniósł plecak i ułożył go tak ,by zrobić z niego oparcie.Opowiedz mi coś o sobie,jeżeli chcesz-powiedział

Massie Carlson

- Hm, jestem Massie, mam 16 lat. Mieszkam tu.- odparła. Nie umiała o sobie opowiadać, może dlatego, że nie robila tego prawie, że nigdy. Usmiechnęła się kątem ust.

William

A ja jestem William,ale wszyscy mówią mi Will. Mam 22 lata. Gram na gitarze ,no i mam psa.-powiedział uśmiechając sie.

Massie Carlson

Skinęła.- Miło poznać.- stwierdzila usmiechając sie nieco szerzej. Dmuchnęła w grzywke.

William

Lubisz psy?-zapytał z ciekawością.

Massie Carlson

Wzruszyla ramionami.- Czy ja wiem, lubię, ale nie jestem żadną z psiar.- odpowiedziała. Uśmiechneła się katem ust, wywnioskowala, że chlopak je lubi.

William

Grasz na czymś?-zapytał,bo on kochał grać na swojej gitarze.

Massie Carlson

- Też nie, jedyne co mi wychodzi to pływanie. Na desce głównie.- odparła, sądzila, że tak wypytuje, bo chce coś o niej wiedzieć.- A Ty grasz na czymś?- zapytała.

William

Tak,na gitarze i amatorsko na perkusji-powiedział uśmiechając się do dziewczyny.

Massie Carlson

Skinęła głową.- Fajnie.- uznała uśmiechając się. Gra na jakimś instrumencie może byc równie interesująca jak pływanie, chociaż Massie nigdy nie miała 'tego czegoś', żeby grać na czymkolwiek.

William

Nie wiem o czym mogli byśmy porozmawiać-powiedział z lekkim uśmiechem do dziewczyny.

Massie Carlson

- Ja też.- odparła. Nie będzie przecież mowic, że zawsze taka jest. Prześledziła wzrokiem chłopaka, od góry do dołu. Uśmiechnęła się kątem ust.

William

To może posiedzmy w ciszy?-zapytał ,był to pierwszy raz kiedy otwarcie mówił o tym co myśli.

Massie Carlson

- Mi to odpowiada.- odparła cicho. Oparla glowe o skałę, a wzrok przeniosla na niebo. Ładnie, ładnie. Piękne niebo, nie za ciepło, nie za zimno, prawie żadnych podmuchów wiartu. Przymknęła oczy.

William

Ułożył plecak wygodnie by móc połozyć na nim głowę.Zamknął oczy i zasnął.