Bar na przedmieściach.

Martha Obentley

-Boże dziewczyno, mów więcej. Mam wrażenie, że zaraz zaśniesz. - zaśmiała się cicho, patrząc na Kate.

Kate · Gość

- Oj, tam! Nie moja wina, że ostatnio taka przymulona jestem. - powiedziała patrząc na Marthę i przetarła oczy ręką.

Martha Obentley

-To napij się tego swojego drinka. Może Cię rozrusza. - uśmiechnęła się do Kate, podsuwając do niej drinka, którego zamówiła.

Kate · Gość

Upiła parę łyków drinka. Po chwili spojrzała na Marthę z delikatnym uśmiechem na twarzy. - Noo... trochę pomogło. Chyba.

Martha Obentley

-Jakoś nie widzę. - wyszczerzyła się i sama napiła się piwa. - Może wyjdziemy stąd i pójdziemy gdzieś indziej? Gdzieś, gdzie mogłybyśmy się rozerwać trochę. - uśmiechnęła się lekko.

Kate · Gość

- No... niech będzie. Ale ty prowadzisz. - powiedziała patrząc na Marthę i wstała z krzesła.

Martha Obentley

-Do czego Ty mnie zmuszasz... Przecież ja nigdy nie wiem gdzie mam iść. - jęknęła i dopiła piwo. - Kto płaci? - spytała nagle, zdobywając się na szeroki uśmiech.

Kate · Gość

Wzruszyła ramionami. - Mogę ja... wynagrodzę Ci, to że musisz wybierać miejsce i mnie tam zaprowadzić. - odparła szczerząc się i wyjęła z torebki pieniądze. Położyła je na ladzie i spojrzała na Marthę. - To... idziemy?

Martha Obentley

-Idziemy. Gdzieś, nie wiem dokładnie gdzie, ale idziemy. - zaśmiała się cicho, wychodząc z baru. Gdy była już na zewnątrz wskazała palcem w którąś tam stronę. - Tam. - powiedziała, opuszczając rękę i pociągnęła Kate za sobą.

Nuthria

- To o czym by tu teraz pogadać.- Zastanowiła się.- Poopowiadaj mi o czymś.- Zaproponowała xd.

Charlie

O czym - zapytała. Nie miała ciekawego życie chyba, że nie wliczamy w to zakupy w Paryżu.

Nuthria

- Nie wiem, o czymkolwiek. Rozmawiałaś już z Robem?- Zapytała.

Charlie

Jeśli chodzi o ciąże to tak. Nawet mama już wie - powiedziala uśmiechając się.

Nuthria

- Pytam o to, czy mówiłaś mu, że jej nie chcesz.- Powiedziała.- Chyba, że już chcesz.