Kawiarnia.

Sophie

- Ach... rozumiem - odparła, starając się stłumić chichot Jednak im dłużej starał się nad tym zapanować, tym bardziej nie mogła wytrzymać, więc szybko z jej gardła wydobył się głośny śmiech. W kawiarni zapanowała cisza, a wszystkie spojrzenia były zwrócone w stronę Sophie. Dziewczyna zaczerwieniła się lekko, zasłaniając ręką swoją twarz. Spojrzała na Martin'a: - To Twoja wina! - szepnęła do chłopaka z wyrzutem xd.

Martin

Pozostał niewzruszony na spojrzenia które skierowały się w ich stronę, a nawet uśmiechnął się do jakiejś zdumionej dziewczyny.
- Ależ nie. To nie ja się śmiałem. - stwierdził swobodnie nie ściszając głosu.

Sophie

- Ale sprowokowałeś do śmiania - mruknęła, nieco mniej już zdenerwowana. Chwyciła filiżankę. No tak, była już pusta. Odstawiła ją z powrotem na talerzyk, rzucając krótkie spojrzenie na otoczenie. Ciągle się na nią gapili. Odchrząknęła głośno, chcąc ich w jakiś sposób 'obudzić'.

Martin

Udał, że z fascynacją wpatruje się w przeciwległy kąt sali, w końcu ludzie zaczęli odwracać wzrok od nich i zerkając w tamto miejsce.
- Trudno. Nie czuję się winny. - stwierdził ponownie patrząc na Sophie.

Sophie

- Tak myślałam - mruknęła, zerkając w kąt, cieszący się w tej chwili taką sławą. - Ale pomysł odwrócenia uwagi niezły - dodała po chwili, uśmiechając się szeroko do Martin'a.

Martin · Wysłany: Śro 21:42, 03 Mar 2010 Temat postu:

Uśmiechnął się krzywo.
- I słusznie. Nie spodziewaj się poczucia winy po kimś takim jak ja. - rzucił krótko odwracając obojętne już spojrzenie od ściany w kącie.

Sophie · Wysłany: Pią 21:57, 05 Mar 2010 Temat postu:

- Nawet nie zamierzam - powiedziała z lekkim uśmiechem i przeniosła wzrok na jakiegoś człowieka, który szczególnie przykuł wzrok dziewczyny. Miał ciemny płaszcz, a na głowie czarny kapelusz. Nawet na nosie znajdowały się ciemne okulary. Prawie jak tajny agent pomyślała przypatrując mu się jeszcze chwilę ciekawie. Po chwili przeniosła wzrok na Martin'a.

Martin · Wysłany: Wto 19:27, 09 Mar 2010 Temat postu:

- I słusznie. - stwierdził obojętnym tonem, tracąc nagle zainteresowanie dziewczyną i wbijając wzrok w ubranego na czarno faceta w kapeluszu. Palcami zabębnił lekko w blat stołu, uważnie wodził bystrym wzrokiem za obcym mężczyzną.

Sophie · Wysłany: Pią 19:49, 12 Mar 2010 Temat postu:

Przyglądała się chwilę Martinowi. Kto by pomyślał, że może go cokolwiek tak bardzo zainteresować. - Co się tak przyglądasz? Znasz może go? - spytała uśmiechając się szeroko. Miała ochotę się roześmiać, ale po niedawnym wypadku w kawiarni wolała tego nie robić.

Martin · Wysłany: Pią 19:59, 12 Mar 2010 Temat postu:

Nie odpowiedział. Miał tylko wielką nadzieję, że się myli.
- Wstań spokojnie, podejdź do lady i zapłać. Potem wyjdź na zewnątrz. - wycedził przez zaciśnięte zęby rzucając jej kilka monet.

Sophie · Wysłany: Pią 20:10, 12 Mar 2010 Temat postu:

- Ale.. - urwała widząc minę chłopaka. Wolała go nie drażnić. Wzięła pieniądze i ruszyła w kierunku lady. Gdy zapłaciła, spojrzała niespokojnie na Martina. Nie wyglądał na zadowolonego, a facet w ciemnym ubiorze spojrzał się na niego dziwnie. Już miała ruszyć w kierunku wyjścia, ale coś ją pohamowało. Zerknęła ponownie w ich stronę. Przyglądali się sobie uważnie, jednak za ich wzrokiem, a przynajmniej Martina kryła się jakaś nienawiść i złość. Podeszła pospiesznie do chłopaka. - Martin, wiesz co robisz? Bo wasze zachowanie na nic dobrego nie wskazuję - odparła spoglądając niepewnie w stronę nieznajomego kapelusznika.

Martin · Wysłany: Pią 20:13, 12 Mar 2010 Temat postu:

Syknął ze złością widząc, że dziewczyna nie posłuchała jego polecenia. Podniósł się gwałtownie i złapał ją za ramię, pociągnął za sobą do wyjścia. Trudno, już zwrócili uwagę, na dyskrecję było za późno.

Sophie · Wysłany: Pią 20:19, 12 Mar 2010 Temat postu:

Spojrzała na niego zaskoczona. Gdy znaleźli się już na zewnątrz, wyrwała ramię z mocnego uściska Martina. - O co w tym wszystkim chodzi? - spytała rozmasowując swoje obolałe ramię. Jego zachowanie, powoli zaczęło ją denerwować. Spojrzała na niego pytająco, wykrzywiając twarz lekkim grymasie. Chyba musiał być bardzo zdenerwowany skoro nawet jej ramię na tym ucierpiało.

Martin · Wysłany: Sob 20:57, 13 Mar 2010 Temat postu:

Spojrzał na nią lodowato.
- Na przyszłość wiedz, że nie proszę o coś jeśli nie jest to ważne. - syknął rzucając ukradkowe spojrzenie przez ramię.
- Idź gdzieś, do domu albo w jakieś zatłoczone miejsce. I nie pytaj o szczegóły. - powiedział cicho.

Sophie · Wysłany: Pią 17:56, 19 Mar 2010 Temat postu:

- Nie ma mowy! Albo idziesz ze mną, albo zostaję z Tobą. Wybieraj - odparła stanowczo patrząc na Martina. Martwiła się o niego? Raczej nie. Choć jej zachowanie ją trochę zszokowało. Był jedyną osobą, z którą na razie tyle czasu spędziła, więc bliższy to niby się trochę dla niej stał.. Dobra, jednak się martwiła. Chłopak ją wkurzał czasem, ale to tam dla niej jakiegoś dużego znaczenia nie miało. Odchrząknęła głośno. - Więc?