Forum www.newjersey.fora.pl Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Shenae i... [kiedyś Jacoba]
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.newjersey.fora.pl Strona Główna ->
Budynki mieszkalne
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Jacob Shepard
Charming'n'Sexy



Dołączył: 15 Lip 2010
Posty: 470
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 19:02, 15 Lip 2010    Temat postu: Shenae i... [kiedyś Jacoba]

Duży, czerwony dom, znajdujący się tuż przy morzu. Urządzony w stylu klasycznym. W środku znajduje się basen, stół bilardowy oraz wiele nowoczesnych sprzętów.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Jacob Shepard dnia Czw 21:21, 22 Lip 2010, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shenae
Independent



Dołączył: 15 Lip 2010
Posty: 122
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 20:47, 15 Lip 2010    Temat postu:

Sheane przyjechała wraz z chłopakiem pod dom. Wysiadła z auta. No cóż, witaj nowe życie. Odetchnęła głęboko, po czym chwyciła za rączkę od jednej z walizek. Obejrzała się krótko, jest dobrze. Tak, jak ułożyli sobie w głowie jej rodzice. Podobno to wszystko dla jej dobra, bezpieczeństwa i wychowania. Ona sądziła, że tu się jeszcze bardziej popsuje, będąc tu sama. Przepraszam, z opieką. Rodzice dziewczyny mieli wielkie zaufanie do chłopaka, ona nie. Jednak wszystko się zmienia. Może i to się zmieni? Zobaczymy. Sheane ruszyła w stronę drzwi wejściowych targając za sobą wielką walizkę. Dopiero dziś zauważyła, ile to ma rzeczy, czasem zbędnych. Postawia walizę pod ścianą oglądając się za chłopakiem. Niech otworzy te drzwi, wskaże jej pokój, w którym będzie spać i niech ją zostawi w spokoju. A ona przeleży całe swoje życie, póki wszystko dojdzie do normy. Szukała chłopaka wzrokiem, ah tak. Schowany za wielkimi walizkami. Uśmiechnęła się mimo wszystko, co jednak, główną jej myślą było to, że on musi się męczyć z tymi torbami. W końcu, rodzice Sheane za coś mu płacą, nie? Dziewczyna rozejrzała się krótko po okolicy.. przyjemnie, cicho. Nie będzie tak, jak poprzednio. Raczej. Jacob miał tego dopilnować. A biada, kto się dowie prawdy. Jak na razie, jak makiem zasiał. Cicho, ani słowa o tym, co się dzieje obecnie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jacob Shepard
Charming'n'Sexy



Dołączył: 15 Lip 2010
Posty: 470
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 21:44, 15 Lip 2010    Temat postu:

Chłopak wysiadając z samochodu cicho westchnął. Robił to tylko dla pieniędzy, pomimo tego, że nie cierpiał swojej pracy, a jeszcze bardziej nienawidził Shenae. Dziewczyna była typową zepsutą gwiazdeczką, która nie miała za grosz szacunku dla innych. Jej wyrośnięte ego nie znało granic. Powlókł się niechętnie do bagażnika, po czym wyjął wszystkie walizki dziewczyny i jedną swoją. No tak, ona sama wzięła jedną, niewielką. Chwytając trzy największe, udał się w kierunku domu. Oczywiście, gwiazdeczce trzeba jeszcze otworzyć drzwi. Zerkając na nią krzywo, nacisnął klamkę i szarmanckim ruchem wskazał, aby weszła do środka. On tymczasem zostawił u progu niesione wcześniej torby i udał się po te, co wciąż czekały przy limuzynie.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Jacob Shepard dnia Czw 21:45, 15 Lip 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shenae
Independent



Dołączył: 15 Lip 2010
Posty: 122
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 21:55, 15 Lip 2010    Temat postu:

Dziewczyna uśmiechnęła się, widocznie, na siłę. Nawet tego nie ukrywała. W końcu pracuje dla niej i jej rodziców. Dlaczego miałaby się inaczej zachowywać? Ona nie widzi żadnych powodów, żeby to zmienić. Shenae weszła do środka biorąc swoją podręczną torebkę i trochę przyciągając wcześniej niesioną walizkę. Postawiła ją przy ścianie i udała się 'zapoznawać' z nowym miejscem. Nie dość, że ciasno to jeszcze okropne kolory i śmierdzi. pomyślała. Cóż, zawsze miała tę zdolność do koloryzowania wszystkiego, aż za bardzo. I chyba każdy, ale to każdy, za to, za nią nie przepadał. Dziewczyna i tak nie przejmowała się tym. Same bzdety w końcu. Sława, pieniądze, muzyka, filmy. Najważniejsze hasła, praktycznie. Shenae weszła do pomieszczenia zwanym 'salonem'. Chociażby domyśliła się. Kanapa, telewizor i tym podobne sprzęty. Widocznie unowocześnione. Odetchnęła cicho widząc DVD. Może oglądać i słuchać wszystkich swoich teledysków i koncertów. Ah, to życie. Dlaczego rodzice ją od tego odciągają? Tak, tak. Teraz wzięło jej się na wspomnienia i na myśl, o tym, że wszystko jest wspaniale. Chociaż każdy wie, że przez to 'rozpuszczenie' jest niebezpiecznie, jednak dziewczyna nigdy nie dopuszcza tej myśli do siebie. Bo niby dlaczego? Bezradnie usiadła na kanapie. Ba. Rozsiadła się, kładąc nogi na stole. Odchyliła głowę w tył, bacznie obserwując sufit. Jakby, tylko dlatego, żeby znaleźć w nim, coś, co może skrytykować. Tak po prostu.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jacob Shepard
Charming'n'Sexy



Dołączył: 15 Lip 2010
Posty: 470
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 22:03, 15 Lip 2010    Temat postu:

Chłopak wniósł wszystkie walizki do domu, po czym stanął przed dziewczyną. - W pokoju obok jest basen, a cała góra jest twoja. - mruknął, po czym przeszedł do kuchni. Wyjął zimną colę z lodówki [zadbał wcześniej o to, żeby dom był już wcześniej wyposażony w te wszystkie artykuły] i nalał ją sobie do szklanki. Nawet na myśl mu nie przyszło, by zapytać dziewczynę, czy czegoś jej nie trzeba. Niech se sama radzi, on ją miał tylko chronić. Nie zerkając na nią przeszedł do pokoju z basenem. Robił wrażenie. Oczywiście pewnie chłopakowi nie miało dać dane w nim pływać, dziewczyna zapewne uzna, że jest to jej własność. Czy miał on jednak powody do tego, żeby ją słuchać? W każdej chwili mógł zadzwonić do jej ojca... Poza tym, o nową pracę nie byłoby mu właściwie tak ciężko.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shenae
Independent



Dołączył: 15 Lip 2010
Posty: 122
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 22:13, 15 Lip 2010    Temat postu:

Przeniosła powoli wzrok na chłopka. Kiedy zrównoważyła go na równi z sylwetką chłopaka, ten był już prawie w kuchni. Skinęła krótko głową. Wstała z kanapy, ruszyła do góry. W trakcie jednak, zawróciła się i skierowała w stronę chłopaka.- Mógłbyś mi zanieść walizki do góry? Dziękuję.- powiedziała krótko. Prośba prośbą, ale nawet to tak nie zabrzmiało. Sheane zrobiła swój ruch brwiami, nie wiadomo, jak go nazwać. Zapewne podchodzi pod pewne uczucie wredności, takiej jaką miała w sobie dziewczyna. Jeszcze znając ją kilka lat temu.. ale koniec. Na wspomnienia przyjdzie czas. Nastolatka zgrabnie odwróciła się na pięcie i ruszyła na górę. Korytarzem prosto. Kilka pokoi po bokach. Nie jest źle, nie tak, jak sądziła. Chociaż, nie będzie tego wymawiała głośno, nigdy. Hańba, gdyby coś jej się podobało. Każdy wie, że egoistą to ona jest wielkim. Sheane weszła do pierwszego z brzegu pokoju, łazienka. Ładna, czysta, duża. Może być. Poszła dalej. Pokój, sypialnia, jak miewa. Duże, ładne łóżko, prawie, jak w domu. Tyle, że nie fioletowe, a brązowe. Ujdzie. Szafa też pojemna, a to bardzo ważne. Ktokolwiek urządzał ten dom, albo znał wymagania dziewczyny, albo był nią, lub też znał równie rozpuszczone bachory.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jacob Shepard
Charming'n'Sexy



Dołączył: 15 Lip 2010
Posty: 470
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 22:20, 15 Lip 2010    Temat postu:

Mruknął coś niezrozumiałego pod nosem, po czym chwycił połowę walizek dziewczyny i podążył za nią na górę. Tak właściwie był jej ochroniarzem a nie targarzem, więc nie powinien zanosić tych głupich toreb. Nic innego nie miał jednak do roboty, a one znowuż nie były takie ciężkie. Położył je ostrożnie w sypialni dziewczyny, po czym na nią zerknął. - I jak się podoba? - zapytał, zastanawiając się, czy nie powinien użyć zwrotu 'o pani'. Zaśmiał się cicho pod nosem, po czy, nie czekając na odpowiedź dziewczyny, zszedł na dół i wziął pozostałe walizki. Jak z poprzednimi, udał się na górę i postawił je obok innych. Spojrzał wyczekującym wzrokiem na dziewczynę. W końcu nie odpowiedziała na jego pytanie...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shenae
Independent



Dołączył: 15 Lip 2010
Posty: 122
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 22:27, 15 Lip 2010    Temat postu:

W czasie kiedy chłopak poszedł drugi raz po walizki, ta podeszła do okna. Usiadła na dość dużym parapecie, zerkając kątem oka za okno. - Kto projektował dom?- zapytała, jak wrócił. Nie odpowiedziała na jego pytanie. Może nie miała ochoty? Lub nie wiedziała, jak się wyrazić? Podobało jej się wnętrze tego domu, dlatego też zadała takie pytanie. Przejechała wzrokiem wzdłuż sylwetki chłopaka. Nigdy wcześniej nie patrzała na niego, jak na mężczyznę. Z resztą, żadna osoba, która pracowała dla jej rodziców nie była brana pod jej uwagę. Nigdy. Może dlatego, że sam ojciec niegdyś ją uczył tego, że służba to służba, a wyższa półka to wyższa półka? Być może. U sławnych ludzi wszystko możliwe. W końcu, skądś swoje zachowanie musiała zaczerpnąć. Shenae odwróciła się bokiem do chłopaka, cały czas trzymając wzrok na nim. Nie krępowało ją to, że patrzy się na niego widocznie to ukazując. Czasem może się zdawać, że to tak zwany zaszczyt. Zaszczyt, że interesuje się tą osobą, w tym czasie i miejscu.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jacob Shepard
Charming'n'Sexy



Dołączył: 15 Lip 2010
Posty: 470
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 22:34, 15 Lip 2010    Temat postu:

Spojrzał na nią po czym uniósł jedną brew do góry. Zastanawiało go, po co dziewczynie ta informacja. - Nie mam pojęcia, powstał z polecenia twojego ojca. - zamilkł na moment, a potem dodał: -Masz zamiar gdzieś dzisiaj wyjść? - musiał o to zapytać, gdyż gdzie dziewczyna nie poszła, on miał iść za nią. Zapewne potencjalni widzowie mieli ich wówczas brać za rodzeństwo, lub co gorsza, jakąś zakochaną parę. Chłopak szybko wygonił tę myśl ze swojej głowy. Dla niego dziewczyna nie była wielce urodziwa, traktował ją jak każdą inną. Po chwili zauważył dopiero, że dziewczyna mu się przygląda. Spojrzał na nią zaciekawiony, opierając się o framugę drzwi.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shenae
Independent



Dołączył: 15 Lip 2010
Posty: 122
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 22:43, 15 Lip 2010    Temat postu:

Skinęła lekko głową, na pierwszą odpowiedź Jacoba. Cóż, dowie się od ojca.
- Nie wiem, jak będę chciała to pójdę.- ujęła krótko. Przecież ona sama nie wie, czego chce. I rzadko kto, wie, o co jej może chodzić w danej sytuacji. Fakt faktem, rozkapryszony bachor. Pff, nastolatka. Sheane wstała z parapetu i ruszyła na dół, w końcu nie obejrzała zawartości lodówki.
- Kuchnia na wprost salonu?- zapytała wychodząc już z pokoju. Dla pewności. Nie żeby nie wiedziała, po prostu. Tak pyta.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jacob Shepard
Charming'n'Sexy



Dołączył: 15 Lip 2010
Posty: 470
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 13:08, 16 Lip 2010    Temat postu:

-No tak. - mruknął, schodząc za dziewczyną. Miał dodać coś jeszcze na temat tego, że dziewczyna jest ślepa, skoro jeszcze pyta o takie rzeczy, ale w porę ugryzł się w język. - Może ci to nie będzie pasować, ale twoi rodzice prosili mnie, abym wychodził z tobą, jeśli będziesz miała ochotę udać się choćby na spacer. No, przynajmniej na początku... - powiedział, siadając na kanapie i włączając telewizję.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shenae
Independent



Dołączył: 15 Lip 2010
Posty: 122
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 13:18, 16 Lip 2010    Temat postu:

Uniosła lekko brew.- I jak, taki pies będziesz za mną chodził?- prychnęła. No co, komu by to się podobało? Chyba nikomu. Zapewne Jacobowi tez nie. Dziewczyna weszła do kuchni, otworzyła lodówkę.- Tatuś też się zatroszczył o zawartość lodówki, czy to Twoja własna inwencja?- zapytała zdejmując z półki zimną puszkę Sprite. Otworzyła ją i udała się w stronę chłopaka. Przejechała wzrokiem po telewizorze, kanapie, a później chłopaku. Sheane odgarnęła dłonią włosy z policzków.- Idę na taras.- powiedziała. Kto wie, może i tam nie może sama chodzić.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jacob Shepard
Charming'n'Sexy



Dołączył: 15 Lip 2010
Posty: 470
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 13:24, 16 Lip 2010    Temat postu:

-Może tobie się podoba, - zaczął, udając się za dziewczyną - ale takie było polecenie twoich rodziców, więc jeśli kogoś, to wyzywaj jedynie ich. Na zachętę dodam, że mi także nie podoba się ten pomysł. - prychnął. -A o zawartość lodówki zadbałem ja, ale nie śmiem oczekiwać od ciebie żadnego miłego słowa, to by cię skarbie zbyt wiele kosztowało. - mruknął uśmiechając się złośliwie, po czym wrócił na dawne miejsce.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shenae
Independent



Dołączył: 15 Lip 2010
Posty: 122
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 13:31, 16 Lip 2010    Temat postu:

- Ta.- mruknęła jedynie, zerkając na niego kątem oka.- Za co rodzice Cię tak lubią?- zapytała stając w przejściu, a między czasie opierając się o ścianę. Faktycznie, nie rozumiała. Dla niej on był bezczelny, młody i najwidoczniej, często, jadący na kasę. Cóż, nie zawsze to musi być prawdą. W końcu nie zna go na tyle, żeby oceniać zgodnie z prawdą. Ocenia go na tyle, ile go zna, a zna go tyle, ile zdołają zamienić kilka słów. Shenae przejechała wzrokiem wzdłuż sylwetki chłopaka. Po raz kolejny. I kolejny. Jak wcześniej była mowa, ją to nie krępowało. Bo niby dlaczego? Lubi się przyglądać, a to, że komuś się może nie podoba to jego sprawa. W końcu to SHENAE MEYER, jedna z najsławniejszych gwiazd. Zaszczyt tu z nią być, prawda? Prawda, ale tylko w jej głowie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jacob Shepard
Charming'n'Sexy



Dołączył: 15 Lip 2010
Posty: 470
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 13:43, 16 Lip 2010    Temat postu:

-Interesują Cię takie rzeczy? - zapytał, a jego jedna brew powędrowała w górę. -Sądziłem, że w twoim świecie interesuje Cię jedynie Shenae, Shenae, Shenae. - zaśmiał się. Cóż, nie miał wyraźnej chęci opowiadać dziewczynie tego, że znali się już jak oboje byli maluchami. Na pewno by mu nie uwierzyła i skierowała ku niemu z milion obelg, a on jakoś nie miał ochoty ich wysłuchiwać.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.newjersey.fora.pl Strona Główna ->
Budynki mieszkalne
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następny
Strona 1 z 9

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Programosy.
Regulamin