Blisko lasu.

Martha Obentley

Mam nadzieję, że jeszcze trochę pożyję. Podnieś się trochę bo lecę na bok.
Zaśmiała się po cichu, podpierając się ręką, aby nie upaść pod ciężarem chłopaka.

Cristian Verso

Chłopak jeszcze bardziej się położył, a co.- Musisz najpierw poprosić, ale tak, żebym usłyszał.- odparł uśmiechając się szeroko.

Martha Obentley

Chciałoby się, co?
Sama go podniosła, o. Taka bezsilna to ona nie jest, jak może komuś wydawać. Wyszczerzyła zęby w uśmiechu.

Cristian Verso

- Pff.- wypuścił powietrze z ust, no i jak ją tu teraz namówić.- Idziemy na kawę, postawie Ci, a Ty będziesz musiała mi podziękować.- zadecydował.

Martha Obentley

Na kawę ochoty nie mam. Możesz mi kupić sok pomarańczowy bo dawno takowego nie piłam. A no i zawszę znajdę sposób na podziękowanie inne, niż słowne. Przykład - komórka.
Zachichotała, pisząc to wszystko. Spojrzała na chłopaka, oczekując odpowiedzi.

Cristian Verso

- Dobra, dobra. Coś się wymyśli.- stwierdził wstając. Wyciągnął do niej rękę.- Idziemy na sok pomarańczowy.- dodał.

Martha Obentley

Odłożyła patyk i uśmiechnęła się, chwytając za jego rękę. Wstała i otrzepała spodnie z ziemi. Otworzyła usta, chcąc coś powiedzieć, ale przypomniało jej się, że miała siedzieć cicho. Tak więc zamknęła je i uśmiechnęła się kątem ust.

Cristian Verso

- No to idziemy.- powiedział ruszając. Obejrzał się za nią jeszcze, czy aby na pewno za nim idzie.

Martha Obentley

Ruszyła za nim, ale szła chyba trochę za wolno bo pozostawała w tyle. Podbiegła więc do chłopaka, dorównując mu kroku.

Charlie

Przyszła. Usiadła na trawię i zaczęła wpatrywać się w jezioro.

William

Wszedł i uśmiechnął się sam do siebie.Podobało mu się to miejsce.

Charlie

Zauważyła, że ktoś przyszedł. Okazało się, że to Wil. Podeszła do niego i kiedy była za nim powiedziała do niego Cześć Will.

William

Odwrócił się by sprawdzić kto to.Zobaczył Weronikę-Cześć-powiedział i ucieszył się ,że to właśnie ona.

Charlie

Uśmiechnęła się do chłopaka. Cieszyła się, że to on miała z kim pogadać. Usiadła na trawię. Siadaj powiedziała do chłopaka.

William

Usiadł i powiedział-No opowiadaj co tam u ciebie,bo u mnie bardzo dobrze.