Cichy las.

Mikael

Zeskoczył z drzewa za dziewczyną.
-W takim razie prowadź, ja nie wiem gdzie mieszkasz. - przypomniał jej otrzepując koszulkę.

Isabelle · Gość

- to chodź - uśmiechnęła się i poszła w kierunku swojego domu, otarła ręką ramiona i szła dalej. Co raz ciemniej to co raz zimniej.

Mikael

Ruszył za dziewczyną po miękkim, usłanym igłami podłożu. W końcu wyszli z lasu i skierowali się w stronę osiedla.

P.S. Pisz tam.

Isabelle · Gość

Przyprowadziła tu Davida, rozejrzała się - Oo tam siedziałam na drzewie z Mikaelem moim przyjacielem, a tam jest ta polanka i opuszczony domek - odparła wskazując palcem. Obejrzała się za nim.

David

To chodź do tego domku. - powiedział uśmiechając sie szeroko do niej. - Jestem ciekawy jak tam jest. - dodał kierując się w strone, w którą dziewczyna pokazała przed chwilą.

Isabelle · Gość

- na pewno jest pełno pajęczyn, pająków i innych robali - mruknęła i poszła za nim - nie zostawiaj mnie samej, boję się - odparła i szła obok niego.

David

Boisz się zostać samej w lesie? Przecież nic Ci nie grozi. Nie ma tutaj wilków ani żadnych niedźwiedzi. - powiedział chichocząc. Doszli po chwili na polane i było już widać owy opuszczony domek. - Fajnie tu. - mruknął jakby sam do siebie.

Isabelle · Gość

- ale mogą być dresy - mruknęła i przyśpieszyła kroku, spojrzała na domek, który był co raz bliżej - oby było chociaż światło - odparła pod nosem i spojrzała na Davida.
Po chwili byli już przy domku, podeszła do drzwi i delikatnie pchnęła, o dziwo się otworzyły - przeraża mnie to miejsce - powiedziała i zaczęła szukać jakiegoś światła.

David

Podszedł do dziewczyny i złapał ją za dłoń. - Nie bój się. - powiedział chichocząc. Znalazł w końcu jakiąć świeczke więc wyciągnął z kieszeni zapalniczkę i zapalił ją. - A teraz poszukamy światła. - zaśmiał się i zaczął szukać przełącznika. W końcu go znalazł i nacisnął. - I prosze. Masz swoje światłu. - powiedział puszczając jej rękę. - O i nawet fotel. I to dla mnie. - wyszczerzył się do niej siadając na owym fotelu.

Isabelle · Gość

Rozejrzała się wokoło, wszystko było z drewna - ale tu ładnie - mruknęła i podeszła do schodów - jak myślisz co tam jest - spytała patrząc na niego.

David

Nie mam pojęcia. Ale pewnie są tam szczury i innego typu glizdy. - powiedział patrząc na schody, przy których stała dziewczyna.

Isabelle · Gość

Spojrzała na niego - to nie idę tam - mruknęła i wróciła do chłopaka. Rozejrzała się i zauważyła kanapę - cała moja - uśmiechnęła się i rozłożyła na niej. Zerknęła na chłopaka " dobrze ze zapomniał o tym co miałam mu powiedzieć" - pomyślała i oparła głowę o oparcie kanapy - nawet miękkie- odparła zdziwiona.

David

No. A teraz nie myśl, że zapomniałem. - powiedział szczerząc się do niej. - Więc mów mi to czego nie wiem. - dodał patrząc na dziewczyne wyczekującym wzrokiem.

Isabelle · Gość

Zrobiła młynek oczyma - ehh..a już myślałam - mruknęła i położyła się wygodnie - na pewno chcesz wiedzieć - spytała spoglądając na niego.

David

Na pewno chce wiedzieć. - powiedział i skinął głową. Włożył ręce do kieszeni spodni.