Mały park.

Martha Obentley

Nie odmachała mu, a co tam będzie się wysilać xD Opadła na ławkę, wyjęła rękawiczki i nasunęła je na dłonie. Odchyliła lekko głowę do tyłu, zamknęła oczy i cicho westchnęła.

Cristian Verso

Nie ma to jak upartość. Chłopak przykucnął, oparł się o drzewo. Zaczął lepić kulkę ze śniegu, taką ładną. Przygotował sobie kilka takich kulek, po czym zaczął je rzucać w dziewczynę. Ale dalej był na miejscu, no bo, on tam musi stać. xd

Martha Obentley

Gdy poczuła, że coś w nią uderzyło, szybko otworzyła oczy i spojrzała w kierunku chłopaka. Posłała mu złowieszcze spojrzenie. Zrobiła krzywą minę, zasłaniając sobie twarz dłońmi, żeby tylko nie dostać zbyt mocno xD

Cristian Verso

Rzucał tak długo, aż skończyły mu się kulki i chęci do robienia ich dalej. Wytarł ręce o spodnie, wstał. Rozejrzał się jeszcze. Niee, on tu będzie stał, długo dosyć. Czeka na coś. xd

Martha Obentley

Gdy chłopak skończył w nią rzucać, a bynajmniej jej się tak wydawało, spojrzała na niego i wytknęła mu język xD Wciągnęła nogi na ławkę, zgięła je w kolanach i objęła rękoma. Położyła podbródek na jednym kolanie, wpatrując się w Cristiana. A jak on myśli, że ona podejdzie, to się grubo myli xD

Cristian Verso

To sobie posiedzą, czy tam postoją. On się nie ruszy. Wyjął z kieszeni telefon. Zaczął pisać sms'a.
I co? Martha bała się śnieżek, Martha bała się śnieżek.
Wysłał sms do Marthy, wyszczerzył zęby.

Martha Obentley

Wyjęła z kieszeni telefon i przeczytała wiadomość. Zerknęła na chłopaka. Haha, ciekawe. Boi się śnieżek? Wystukała odpowiedź i wysłała mu.
Na jakiej podstawie śmiesz tak twierdzić?

Cristian Verso

Odczytał wiadomość, zaśmiał się pod nosem.
A kto normalny robi krzywe miny, zasłania się, a potem język wytyka? .
Wysłał. Spojrzał na nią, wyszczerzając zęby, oczywiście.

Martha Obentley

Przeczytała od niego wiadomość i od razu odpisała.
Zaskoczyłeś mnie, nie chciałam dostać w twarz, samo tak wyszło.
Spojrzała na niego ze śmiechem. Jakby nie mógł tutaj podejść i powiedzieć jej tego wprost. Musiał przez smsy, oczywiście : P

Cristian Verso

Pewnieeee. - odpisał. Wyszczerzył zęby, wkładając telefon do kieszeni. Zmrużył oczy, a zaraz potem zerknął na niebo. Hm, ściemnia się.

Martha Obentley

Nie stój tak, bo Ci nogi zdrętwieją.
Wysłała wiadomość i spojrzała na niego. Co z tego, że schował telefon. Uśmiechnęła się kątem ust i przymknęła oczy. Wykończył ją ten dzień strasznie.

Cristian Verso

Wyjął telefon z kieszeni, spojrzał na nią.
Ale ja muszę stać. - napisał. On musi koniecznie stać, to tak wazny powód. xd Uśmiechnął się szeroko.

Martha Obentley

Otworzyła oczy tylko by przeczytać wiadomość od niego. Schowała telefon. A tam, niech sobie stoi. Przynajmniej jest spokój i cisza wokół. Ponownie przymknęła oczy.

Cristian Verso

A niech stoi i stoi. Wyciągnął ręce przed siebie, ziewnął przeciągle. Zaczął coś nucić pod nosem, zawsze jakieś zajęcie.

Martha Obentley

I każdy będzie siedział lub stał sam, póki nie zrobi się późny wieczór i nikt się nie odezwie. Genialny pomysł. No więc ona siedziała z zamkniętymi oczami i rozmyślała, a on stał pod drzewem i nucił. Nagle Martha poczuła coś zimnego i mokrego na nosie. Spojrzała ku górze, zaczął padać śnieg.