Skate Park.

Miley Cross

Miley stanęła na desce, utrzymała równowagę, cud. Po chwili ruszyła w stronę brata i Fran. - Ja jadę ..- wyszczerzyła się do obojga.

Mikael

Przeniósł wzrok na siostrę i uniósł brwi.
- Hm. Uważaj na tego typka. - mruknął tylko zerkając na stojącego dalej chłopaka.
- I na własną głowę. - dodał po chwili.

Miley Cross

Tak to był błąd, mogła najpierw nauczyć się hamować. Zakryła oczy dłońmi, pisnęła cicho.- Uciekaj albo mnie ratuj.- jęknęła do 'tego typka'. On zaś rozłożył ręce, jakby chciał ja uratować. xd

Mikael

Zmrużył oczy patrząc na faceta wrogo. Prychnął coś cicho pod nosem i uraczył go cicho wiązanką niezbyt miłych epitetów.

Miley Cross

To nie było wygodne zderzenie. Miley odsunęła się natychmiast od niego, ówcześnie utrzymując jako taką równowagę. Skinęła głową, w ramach podziękowania, złapała deskę i pognała na ławkę. Usiadła obom brata.- Mogłam wybrać, jakiegoś innego, który by mnie ratował. Cuchnęło od niego.- mruknęła.

Mikael

-Ha! Zawsze trzeba słuchac starszego brata! - szepnął z tryumfem, po czym wstał z ławki i podszedł do gościa.
-Panu już dziękujemy. Poradzimy sobie. - zapewnił z wymuszonym uśmiechem, po czym rozejrzał się.
-Do tamtego idź. - mruknął w końcu do siostry wskazując jednego z chłopaków. - Nie wygląda na takiego, co śmierdzi. -dodał po chwili.

Miley Cross

- Nie masz gustu czy jak? - zapytała chichocząc.- Brzydki kolor włosów.- wytłumaczyła szczerząc się. Była wybredna. Założyła nogę na nogę, dokładnie obserwując każdego.

Mikael

Westchnął. No i jak tu ochronic siostrę przed złem tego świata?
-No to nie wiem, rób co chcesz. - stwierdził wreszcie z rezygnacją.

Miley Cross

Wzruszyła ramionami. Nie chyba już nie chciało jej się nawiązywać nowych znajomości. Spojrzała na deskę stojącą tuz przy ławce.- Muszą ją oddać.- mruknęła, zerkając jeszcze na właściciela deski.

Mikael

Zerknął na chłopaka, który oddalał się idąc w stronę kolegów.
-E, sam po nią przyjdzie. - stwierdził po chwili pogodnie.

Miley Cross

- Mhm, na pewno.- uznała uśmiechając się szeroko. Poprawiła zasłaniające jej twarz włosy. Westchnęła głośno.- Nudzi mi się.- przyznała. xd

Mikael

-To zdejmij buty i ich pilnuj. - zaproponował ze złośliwym uśmiechem.Tak, gdy tylko potencjalne zagrożenie w postaci skate'a oddaliło się, wracały mu nowe siły.

Miley Cross

- To jeszcze bardziej nudne, bo nikt ich by nie chciał ukraść.- mruknęła krzyżując ręce na piersi.- Możesz mi kupić, jakieś droższe, ładniejsze. Wtedy będę miała co pilnować.- dopowiedziała, zerkając na swoje buty. Trochę zniszczone te adidasy.

Mikael

-No wiesz! Ja mam Ci kupowac buty? - stwierdził z oburzeniem jednocześnie odnotowując sobie w myśli, co powinien kupic siostrze na urodziny.

Miley Cross

-Starszy brat powinien dbać o siostrę.- przypomniała.- A Ty jesteś starszym bratem, więc musisz się stosować do tej zasady. Skoro Twoja młodsza siostra chce nowe buty, musisz kupić.- skwitowała krótko.