Pusta plaża.

Massie Carlson

- Ale i tak jest fajnie.- stwierdziła wyszczerzając zęby. Szła prawie, że w podskokach, jakoś jej się tak lepiej szło.

Alishia

Sama nie wiedziała, skąd wziął jej się pomysł przyjścia na plażę w taką pogodę. Na szczęście wiatr nie wiał na tyle, żeby ją całkiem przewrócić. Stanęła niedaleko wody i zamyśliła się.

Jessie · Gość

Przyjechała tu na rowerze i wykręciła ostro, nawet się nie wywróciła, spojrzała w stronę Roberta - jeszcze raz dzięki za rower, jest świetny - powiedziała z uśmiechem.

Robert

-Niema za co-powiedział i zachamował. Zsiadł z roweru i usiadł na pisaku rozmyślając

Jessie · Gość

Zsiadłą z roweru i podeszła do niego siadając obok, - o czym myślisz? - zapytała. Otrzepała spodnie z piasku i spojrzała na niego z uśmiechem.

Robert

-A głównie o życiu, o tym co będzie z moją kapelą i wogóle...-powiedział spoglądając na Jessie. Nabrał a ręke piasek i powoli go wypuścił

Jessie · Gość

- Nie warto sobie tym głowy zawracać, co będzie to będzie, my na to wpływu nie mamy - mruknęła. Rozprostowała nogi i spojrzała na niego, - co robimy? - zapytała.

Robert

-Może popływamy-zapytał i pobiegł do wody w ubraniu. -Choć -krzykną

Jessie · Gość

Nim zdążyła coś powiedzieć, zauważyła ze Robert jest już w wodzie. - Wariat - zaśmiała się głośno by mógł usłyszeć, wstała z piachu i podeszłą do brzegu, lecz nie weszła, - ja nie wejdę, zimno jest a po za tym będę cała mokra i kto mnie wysuszy? - zapytała z lekkim uśmiechem.

Robert

-Ja-powiedział śmiejąc się po czym zanurkował. Po chwili wynurzył się trzymając w ręku śliczną różową muszle

Jessie · Gość

- Tak na pewno - zaśmiała się i spojrzała w innym kierunku,lecz po chwili jej uwagę przykuła śliczna różowa muszelka, którą znalazł Robert, - jaka śliczna - mruknęła z uśmiechem i podeszła trochę bliżej. Przyglądając się jej tak, poczuła nieprzyjemny chłód w nogi, spuściła wzrok i zobaczyła ze stoi w wodzie, po kolana.

Mikael

Szybkim, lecz nie za szybkim krokiem szedł wzdłuż brzegu morza w pewnej odległości od niego, tak, by nie zmoczyć butów. Zmarszczył lekko brwi zadając sobie pytanie, co tak naprawdę robi w tym miejscu.

Isabelle · Gość

Znów powróciły wątpliwości, tylko jedno przychodziło jej do głowy "po co tu jestem, skoro tu na pewno go nie ma.." - pomyślała i spuściła wzrok. Ubrana w ciepłą kurtkę i futerkowe kozaki szła niedaleko brzegu, nie rozglądając się.

Mikael

Dostrzegł z daleka znajomą postać i uśmiechnął się szeroko. Isabelle? Wieki jej nie widział. Podszedł do niej szybkim krokiem.
- Dzień dobry. - rzucił wesoło.

Isabelle · Gość

Była nieobecna, lecz głos Mikaela wyrwał ją z zamyślenia. Podniosła wzrok na niego, lecz się nie uśmiechała, - Witam...dawno cię nie widziałam - powiedziała nieco przygnębionym głosem.