Bar na przedmieściach.

Angel · Gość

Maszerowała zaśnieżoną ulicą. Zdążyła już rozpakować się w nowym mieszkaniu, włączając w to podręczniki. No i zostały dwa warianty albo spacer, albo nauka. Wybór oczywisty, przynajmniej w jej przypadku. Ona dwóch minut nie może usiedzieć w jednym miejscu, a co dopiero godzin.
Przed sobą ujrzała jakiś bar. Jak na zawołanie coś burknęło jej w brzuszku. Odważnie przekroczyła próg. Zajęła miejsce przy oknie i zajrzała do menu.

Martin

Wszedł do środka z zamiarem napicia się piwa. Rozejrzał się po sali: dostrzegł kilka pustych stolików, jednak jego uwagę przyciągnęła postać siedząca przy jednym z nich. Podszedł do dziewczyny od tyłu i nachylił się nad nią.
- A Ty nie za młoda na takie miejsca? - mruknął jej do ucha.

Angel · Gość

Słysząc czyjś głos za sobą, aż podskoczyła. Spojrzała na osobnika, który okazał się chłopakiem, z wyrzutem.
Zaraz, zaraz. Odwróciła się i szybko rozejrzała. No tak, po prostu pięknie. Trafiła do jakiegoś bar dla... no w każdym razie w złym tego słowa znaczeniu.
- Mnie wszędzie przyjmą. - powiedziała z szelmowskim uśmeichem, ot tak, żeby nie wyjść na kompletną idiotką. Może on nie zauważy, iż trafiła tu niezupełnie świadoma?

Martin

Nie czekając na zaproszenie odsunął sobie krzesło i usiadł przy jej stoliku.
- Oj, Angel. Może i przyjmą, ale czy to dobry pomysł? - rzucił swobodnie przyglądając jej się z leniwym uśmiechem.

Angel · Gość

- Zaraz skąd ty... - nie dokończyła. Dopiero teraz go poznała. Na jej twarzy pojawił się teraz szczery, przyjazny uśmiech.
Powiodła za nim wzrokiem, aż usiadł.
- Skoro ty też tu jesteś, nie może być aż taki zły. - powiedziała przechylając głowę lekko w prawą stronę. Jej krótkie, bajecznie kolorowe włosy, zrobiły to samo, podrygując przy tym zabawnie.

Martin

Uśmiechnął się szerzej.
- No, wreszcie załapałaś. Nie spodziewałbym się Ciebie w tym miejscu. W tym mieście. - zauważył przyglądając się jej z uwagą. Dawno się nie widzieli, ale ona nie zmieniła się specjalnie. Chociaż, ostatnim razem jej włosy miały chyba bardziej zielony odcień. Uśmiechnął się.

Melanie · Wysłany: Nie 13:52, 07 Mar 2010 Temat postu:

Weszła do baru i usiadła przy jakimś stoliku, na kanapie. Czekała na kelnera - zwykle tak była obsługiwana.. Wzięła jakąś gazetę, która lezała na stoliku i wczytała się w ciekawy artykuł o fotografii. Chwilę potem zastanawiała się po co tu tak naprawdę przyszła.

Scott · Wysłany: Nie 18:37, 07 Mar 2010 Temat postu:

Scott wszedł do baru. Dobrze by było się czegoś napić. Podszedł do lady, usiadł na podwyższanym krześle, zamówił piwo, normalka. Rozejrzał się po lokalu.

Melanie · Wysłany: Nie 19:18, 07 Mar 2010 Temat postu:

Znudziło jej się czytanie artykułu - co jak co, ale ona o fotografii jakiejś edukacji nie potrzebowała. Odłożyła gazetę i spojrzała na chłopaka. Podeszła do lady i rzuciła na niego okiem. Chwilę potem zamówila jakiegoś drinka.

Scott · Wysłany: Nie 19:22, 07 Mar 2010 Temat postu:

Uśmiechnął się kątem ust do dziewczyny. Chwycił swoje piwo, upił ze szklanki łyka. Rozejrzał się po miejscu.

Melanie · Wysłany: Nie 20:00, 07 Mar 2010 Temat postu:

Wzięła drinka od barmana i odwróciła sie patrząc na klub. Miała ochotę zatańczyć, chociaż szczerze mówiąc z natury była leniem. Ale póki co nie miała z kim, więc postanowiła że się wstrzyma. Najpierw się porządnie upije. >D

Scott · Wysłany: Nie 21:07, 07 Mar 2010 Temat postu:

- Co tam?- zapytał zerkając na nią. Zagadać można przecież. Upił łyka piwa, odstawił szklankę na ladę. Uśmiechnął się kątem ust.

Melanie · Wysłany: Nie 21:13, 07 Mar 2010 Temat postu:

Pokręciła drinkiem tak, że ciecz w kieliszku zakręciła się dookoła. Uśmiechnęła się sama do siebie i spojrzała na chłopaka. Ahm.. Czyli teraz wypadałoby odpowiedzieć.
Jakoś leci.. odparła ze spokojem przenosząc wzrok na otoczenie. A czemu pytasz? dorzuciła po chwili obojętnie, W sumie obojętne jej bylo to co chłopak odpowie, ale nudziło jej się na tyle, że i ona postanowila się wykazać zainteresowaniem. >D

Scott · Wysłany: Nie 21:18, 07 Mar 2010 Temat postu:

- Tak sobie.- stwierdził krótko. - Dobry?- zapytał wskazując na drinka. No bo co, miał mówić. Jak juz zaczął to coś powinien gadać, w końcu.

Melanie · Wysłany: Nie 21:25, 07 Mar 2010 Temat postu:

Spojrzała na niego z uśmiechem i zamyśliła się. Po krótkiej chwili powróciła się do rzeczywistości i przypomniala sobie, że chłopak coś do niej mówil.Ahm, w smaku tak, w konsekwencjach - nie bardzo. podsumowała swoje rozmyślani.a. Alkohol działał na nią źle, przynajmniej ona tak twierdzila. Zdarzały jej się już nie raz wpadki z facetami, właśnie po takim małym, niewinnym drinku.. na szczęscie nie wyszło z tego nic biegającego, krzyczącego bądź śliniącego się.. I całe szczęście, bo Mel nie ma glowy do dzieci. Do tych małych stworków które mają umilać życie, a tylko je załamują.. Ale może kiedyś skusi się na jakiegoś brzdąca. Oo