Reni's Rooster

Melissa Johnes

-Oczywiście, dziewczyny walą drzwiami i oknami tylko po to, żebyś na nie spojrzał. Co do twojego wyglądu radziłabym zgolić te białe wąsiska, wyglądają raczej niesmacznie - powiedziała złośliwie po czym zanurzyła usta w nowym martini.

zapomniałam dodać, że głupi Bartek, jak można cię zostawić samą :c

Cristian Verso

Przyłożył palec nad usta. Rzeczywiście.. starł to szybko.- Dobra, teraz nadal jestem pociągający.- powiedział, upewniając się jeszcze, czy wszystko zmył przeglądając się w szklance.

Melissa Johnes

- I to bardzooo - zaśmiała się po czym wypiła ostatni łyk drinka. Nadal było jej mało więc bez słowa wstała i zamówiła sobie piwo po czym wróciła z nim do stolika. -Moja siostrzyczka powinna uważać bo jeszcze postanowię ukraść jej chłopaka - zaśmiała się złośliwie.

Cristian Verso

Poruszał brwiami.- Mm, zawsze mnie fascynowały walki dziewczyn o faceta, a to jeszcze sióstr. - powiedział. Taak, to jest fajne xd Chłopak podparł głowę na dłoni przyglądając się dziewczynie.

Melissa Johnes

- Może lepiej uważaj na to, co mówisz - powiedziała uśmiechając się złośliwie. W sumie lubiła ludzi takich jak on. Żadnego spięcia, presji, po prostu zwykłe żarty i tyle. Upiła łyk piwa po czym spojrzała na chłopaka krzywo. -Nie gap się na mnie, nienawidzę jak ktoś to robi - powiedziała.

Cristian Verso

Po ostatnich słowach, chłopak momentalnie opuścił głowę. A mianowicie przyłożył czoło do blatu stolika.- Nie ma sprawy, luzik.- odparł opierając pięść na blacie i jedynie wysuwając kciuka w górę. Wiecie, taki "okej"

Melissa Johnes

Spojrzała na niego z ukosa. - Czy pan czasem nie przesadza, panie Cristianie? Lepiej podnieś tę buźkę do góry bo wszystkie kobiety zaraz pękną z rozpaczy, że nie mogą jej oglądać - zażartowała.

Cristian Verso

Okej, także Cristian się podniósł.- Kobiety mój tył też lubią.- wytłumaczył z uśmiechem. - Doobra, teraz mi opowiadaj, co u Ciebie.- dodał pospiesznie. W końcu na tej siłowni mało co można był zrozumieć, a jak nie to niech powtórzy, bo Cristian często zapomina xd

Melissa Johnes

- Co u mnie... No więc jak widzisz przefarbowałam sobie włosy i teraz wyglądam na jeszcze bardziej tępą niż jestem na prawdę - powiedziała uśmiechając się dumnie. -No i kontynuuję tu studia więc szybko stąd nie wyjadę - dodała. Melissa bardzo lubiła o sobie opowiadać, była skłonna mówić nawet o tych głupich rzeczach byleby temat skupiał się na niej.

Cristian Verso

- Mm, no to interesująco.- odparł.- A co studiujesz?- zapytał. Fakt faktem.. jeszcze kilka lat temu też miał taki zamiar. Ale to nie w New Jersey, nie w tym wieku, a o kierunku lepiej nie wspominać.

Melissa Johnes

- Filozofię - odparła dumnie. -A ty? Pracujesz, studiujesz? - zapytała po chwili z grzeczności. Wypiła ostatni łyk piwa po czym odsunęła pusty kufer. W sumie chyba przesadziła, już czuła jak kręci się jej w głowie.

Cristian Verso

- Mhm, jako barman. Na przedmieściach.- odpowiedział.- Zawsze możesz wpaść.- dodał uśmiechając się szeroko. Upił dość dużego łyka swojego piwa. - Będę musiał Cię odprowadzać do domu, co? Albo pewnie nie dojdziesz i do mnie będzie bliżej.- stwierdził.

Melissa Johnes

- O co ci chodzi - mruknęła krzywiąc się. Może i przesadziła ale nie była pijana, nie tak od razu... - Myślisz, że mam tak słabą głowę, że nie dam rady dojść sama? - dodała oburzona. Po chwili odsunęła krzesło od stolika i wstała. -Pan wybaczy ale potrzeby wzywają - powiedziała i zaczęła iść w stronę toalet. Zaczęła, bo po chwili się przewróciła prosto na zimną i brudną podłogę. -Cholera - mruknęła cicho zmieszana.

Cristian Verso

Zaśmiał się cicho pod losem, wstał z krzesła, chwycił dziewczynę między ręce i podniósł.- Naprawdę chcesz tam iść sama, czy iść z Tobą?- zażartował puszczając Melissę, wcześniej upewniając się, czy już stoi na nogach, sztywno.

Melissa Johnes

- Hahaha, ale śmieszne - powiedziała spoglądając na Cristiana spode łba. -Po prostu obcas mi się wykręcił i tyle - mruknęła rozglądając się dookoła. Całe szczęście ludzie nie zwrócili na niej większej uwagi. Uśmiechnęła się do chłopaka po czym dzielnie ruszyła przed siebie. Może i lekko się chwiała ale się już nie przewróciła. Po chwili była już w toalecie. Śmierdziało tam okropnie, gorzej niż w barze i gorzej niż w siłowni. Przyjrzała się sobie w lustrze. No tak, włosy potargane, dziwny wyraz twarzy. Każdy głupi by powiedział, że jest pijana. Aż się jej wszystkiego odechciało. Wyszła z łazienki i wróciła do Cristiana. -Masz rację, jestem może lekko pijana - powiedziała uśmiechając się słabo.