Cichy las.

Mikael

Roześmiał się cicho.
- Ale za to jakiego potwora skrywa. - stwierdził poważnie, chociaż w jego oczach widoczne było rozbawienie.

Charlie

Uśmiechnęła się. Dzisiaj miała zły humor. Nic jej nie bawiło.

Heather

Weszła do lasu. Był przepiękny. Usiadła na mokrej trawie. Nie przejmowała się, że jest mokra. Usiadła i rozmyślała.

Oscar · Gość

Wszedł do lasu, o, może jakieś grzyby nazbiera. Zachichotał na samą myśl, on i grzyby, no napewno. Szedł dróżką, a bo tak, mu się zachciało.

Heather

Zauważyła chłopaka idącego ścieżką. Postanowiła wstać, bo nie chciała mieć całkowicie mokrych spodni.

Oscar · Gość

Włożył dłonie do kieszeni spodni, szedł kopiąc jakąś szyszkę. Zerknął na dziewczynę. Spotkał kogoś w lesie, dosyć ciekawe.

Heather

Popatrzyła na chłopaka.
- Nie zbierasz czasem grzybów? - spytała się go, z uśmieszkiem.

Oscar · Gość

Uśmiechnął się szeroko.- Oczywiście, mam ich pełną siatkę.- wyszczerzył zęby, śledząc dziewczynę wzrokiem.

Heather

- Mhm, a jakie? Pieczarki, prawdziwki? - zaśmiała się. - Dałbyś trochę? Bo jak na razie nie znalazłam żadnego - powiedziała z udawanym żalem.

Oscar · Gość

- Mam same prawdziwki.- powiedział prostując się. Był dumny z grzybów, których nie miał oczywiście.

Heather

- Brawo! - zawołała z udawanym podziwem. - Tak w ogóle, jak mogę poznać pana imię? - zaśmiała się cicho.

Oscar · Gość

- Nie poznasz.- odparł z chytrym uśmiechem. Wyszczerzył zęby, oparł się o drzwo. Po chwili usiadł pod nim, mokro, ale to nic.

Heather

- Tyyyyyy! - udawała że strzela focha, zaśmiała się i usiadła obok drzewa. Znów miała mokre spodnie, ale nie przejęła się tym zbytnio.

Oscar · Gość

-A Ty, jak się nazywasz?- zapytał z uśmiechem. Zerknął na nią, była niczego sobie. Wyszczerzył lekko zęby.

Heather

- Heather - odparła i odgarnęła włosy do tyłu. Spojrzała na chłopaka. - To zdradzisz mi swoje imię, czy mam cię nazywać Gallem Anonimem? - zaśmiała się.