Stary plac zabaw.

William

Sam nie wiem.Może porozmawiamy o tym co wydarzyło się ostatnio u nas-zaproponował

Isabelle · Gość

- u nas...to znaczy - spytała, nie bardzo rozumiała. - to zaczynaj -uśmiechnęła się.

William

To znaczy osobno u ciebie ,osobno u mnie.-powiedział tłumacząc-No to tak. Okazało się ,że będę tatą. Ale nim nie będę. Bo poroniła. Mam psa. No i tyle.

Isabelle · Gość

- wow....ty tatą... - nie mówiła dalej, ne chciała się wtrącać.
- u mnie...nic nowego, siostra ma chłopaka, jest w ciąży a ja samotna od zawsze na zawsze - mruknęła krótko.

William

Twoja siostra ma na imię Weronika?-zapytał-Bo ona była jego przyjaciółką. Tez była w ciąży.

Isabelle · Gość

- tak, Weronika - usmiechnęła się, - tylko ją mam... - dodała i spojrzała na niego - eh..jak ten czas szybko leci - mrukneła.

William

Faktycznie szybko.Znam Weronikę to moja dobra przyjaciółka-powiedział

Isabelle · Gość

Nic nie odpowiedziała, tylko się uśmiechneła i przeczesała włosy reką.
- gorąco.... - mruknęła i złapała za guzik od bluzki, spojrzała na Williama - nie będzie ci rzeszkadzało jak rozepnę jeden guzik - spytała trochę nie pewna, ale nie mogła wytrzymać.

William

Jasne.-powiedział-To bardziej ja powinieniem się ciebie zapytać czy nie mam się odwrócić?

Isabelle · Gość

Uśmiechnęła sie i rozpięła jeden guzik tak jak mówiła. Spojrzała na chłopaka - okej...a teraz o cyzm gadamy?lub co robimy - spytała.

William

Sam nie wiem,dzisiaj jakoś jestem mało mówny-powiedział

Isabelle · Gość

- mhm...mozemy pomilczeć i gapić się w niebo - zaśmiała się.

William

Niezły pomysł-zaśmiał się i spojrzał w niebo.

Isabelle · Gość

Spojrzała na niego i na niebo było bezchmurnie, idealna pogoda do opalania. Uśmiechnęła się - za gorąco, idę w cień -powiedziała do Williama i poszła pod jakieś wielkie drzewo. Tam usiadła i położyła się. Leżała tak i patrzyła się w koronę drzewa.

William

Zaczekaj,pójdę z tobą-powiedział i zrobił to,usiadł koło niej.