Hala sportowa.

Mikael

Z umiarkowanym zainteresowaniem przyglądał się kłótni chłopaków na boisku.
-Długo? Nie, od kilku godzin dopiero. Jesteś drugą osobą jaką tu poznałem.-wyjaśnił spoglądając na dziewczynę.

Melissa Johnes

Zaśmiała się cicho. - Czemu właściwie tu przyszedłeś - zapytała po chwili. Tak, to ją interesowało.

Mikael

-Poznaję możliwości rozrywkowe New Jersey. To pierwsze miejsce, które zwiedzam.-wyjaśnił pogodnie ponownie przenosząc wzrok na graczy. Najwyraźniej doszli już do porozumienia, bo gra odbywała się dalej.

Melissa Johnes

Kiwnęła głową w odpowiedzi, po czym zaczęła wpatrywać się w grę. - Szczerze mówiąc, też jestem tu pierwszy raz - mruknęła pod nosem, jednak wyraźnie.

Mikael

-Z powodu Twojej...hm, niechęci do sportu? Czy z braku czasu?-zapytał. Pewnie była to mało znacząca informacja, ale on czerpał przyjemnośc z samej rozmowy z ludźmi, znajomymi czy całkiem obcymi. Uśmiechnął się lekko.

Melissa Johnes

- Szczerze, to nie wiedziałam, że takie coś tu jest - zaśmiała się, po czym właściwie po raz drugi od jego przyjścia na niego spojrzała. Cóż, wyglądał na takiego, który mógłby nawet zrozumieć jej dziwaczną gwarę xd

Mikael

-A więc już wiesz. To na pewno moja obecnośc Cię yu przyciągnęła, chociaż nie byłaś jej świadoma.-zażartował szczerząc zęby w szerokim uśmiechu.

P.S. Muszę lecie. Pa;]

Melissa Johnes

- Tak, na pewno - zaśmiała się, po czym znowu spojrzała na chłopaków. Kończyli właśnie grę jaka szkoda pomyślała.

Mikael

Przeniósł spojrzenie za jej wzrokiem, spojrzał na schodzących z boiska chłopaków. Uśmiechnął się zaczepnie.
-Będziesz tęsknic?-zapytał ze współczuciem.

Melissa Johnes

- Pewnie tak, chyba, że zejdziesz tam i będziesz sam grał - zaśmiała się, wzrokiem odprowadzając wychodzących chłopaków.

Mikael

Spojrzał na puste teraz boisko.
-Nie. Wiesz, raczej zdecydowanie nie.-odmówił uprzejmie, z rzadko znikającą nutą wesołości w głosie.

Melissa Johnes

Udała zmartwioną, zaraz jednak wpadła na pewien głupi pomysł - A może jednak? Tyle, że zagram z tobą - zaśmiała się.

Mikael

-Doskonale.-zgodził się natychmiast. Nie zamierzał przpuszczac okazji zobaczenia dziewczyny w akcji. Zerwał się z krzesełka i pociągnął ją za sobą, nim się rozmyśli.

Melissa Johnes

Zaśmiała się jeszcze jedynie. Cóż, może wypadałaby jednak powiedzieć chłopakowi, że choć uważa, że jest zła w kosza, to tylko dlatego, że grała tylko z najlepszymi? Cóż, miła niespodzianka będzie pomyślała w duchu, po czym chwyciła jedną z piłek do kosza.

Mikael

Chwycił drugą piłkę, porzuconą przez chłopaków, którzy opuścili już boisko. Spojrzał na dziewczynę, ku jego zdumieniu nie wyglądała na boisku niepewnie, wręcz przeciwnie. Uśmiechnął się do niej zachęcająco i nieznacznym ruchem głowy wskazał kosz.